Mnie się wydaje, że to jego
mękę przeżyłem.
Prawda, że on zrobił ów
krok ostatni,
Że krawędź przestąpił,
podczas gdy mnie
Pozwolono cofnąć wahającą
się stopę.
I może na tym polega cała
różnica;
Może wszystka mądrość i
wszystka prawda,
I wszystka szczerość
skupiają się właśnie
Na owej nieuchwytnej
chwili, kiedy
Przekraczamy próg
niewidzialnego.
*
Natura
była tym rodzajem siły, przed którym człowiek czuł atawistyczny, pierwotny
strach. A jeżeli nie strach, to po prostu respekt. Natura była łatwa do
opanowania, skłonna do poddaństwa. Tak się ludziom przynajmniej zdawało. Robili
co chcieli - wycinali, drążyli, ograbiali i wykorzystywali. Ale zawsze w
człowieku budził się naturalny respekt, gdy Natura budziła się warkliwym głosem
burzy, oczyszczała falami zabójczej wody, czy pochłaniała gwałtownymi szczękami
ognia. Natura tylko z pozoru była ugłaskanym niewolnikiem, bo tak naprawdę była
niczym przyczajony drapieżnik, który dotykany zbyt intensywnie przystępuje do
ataku. Każde stworzenie musiało podporządkować się prawom i władzy Natury.
Tak
samo było i tym razem. Kapryśna Natura utrudniała wędrówkę, jakby przeczuwała w
swoich wiekowych kościach, że stanie się coś, co dziać się nie powinno.
Czarny
kruk brnął niezmordowanie przez śnieżną zamieć, która co i rusz rzucała nim na
boki, wybijając z lotu. Jednak ptak leciał niezmordowany, pchany do przodu
swoją misją, aż wleciał w ciepłą, rozgrzewającą aurę. Przysiadł na kamieniu,
mokrym od stopionego śniegu i strząsnął piórka. Postać siedząca przy skalnej
ścianie podniosła się i wolno podeszła do kruka, stając na granicy ciepła i
szalejącej zamieci. Postać zapatrzyła się na szalejący żywioł, a czarny kruk
wzbił się w górę i usiadł na jej ramieniu.
-
A więc dwa dni – odezwał się nieco znużony męski głos. Kruk spełniwszy swoją
misję, stroszył wilgotne piórka.
-
Dwa pieprzone dni w zimnej dupie – odezwał się drugi, poirytowany głos. Właściciel
owego głosu wbił ostrze kunaia w zmarzniętą ziemię, po czym wyciągnął go i wbił
ponownie. – Co za durnie, nawet tropić nie umieją porządnie. Szkoda naszego
czasu, powinniśmy wejść w przełącz i skończyć całą tę gierkę – warknął, coraz
bardziej rozeźlony, ignorując mocne szturchnięcie siedzącego obok kompana.
-
Nie – odezwał się pierwszy mężczyzna, odrywając spojrzenie od białej zamieci.
Poprawił płaszcz i wrócił na swoje miejsce. – Chcę ich spotkać.
-
Ale po jaką cholerę? – warknął drugi mężczyzna. - To tylko cholerne szczeniaki.
-
Ktoś najwyraźniej ma jakąś sprawę do mnie. - Mężczyzna uśmiechnął się wąsko, a
jego oczy zalśniły ironicznie rubinowym blaskiem.
*
Jeżeli
była jakaś pora roku najcięższa do przetrwania, była to zima. Tak przynajmniej uważał.
Była to jedna z tych pór roku, podczas których Natura z całą swoją mocą
pokazywała, na co ją stać, jak trudnym, jak twardym, jak bezwzględnym
przeciwnikiem potrafi być. To była najtrudniejsza pora roku. Spowalniała,
wyziębiała, chwila nieuwagi i mogłeś zasnąć wiecznym snem. A Zima to niezwykle
wyszukana zabójczyni. Zabijała cicho, podstępnie, we śnie podkradała się jak
wąż, wolno owijała swoje macki i zabijała. A gdy było już po wszystkim, gdy po
cichu wydarła ostatnie tchnienie ofiary, mięciutkimi płatkami usypywała kopiec
dla poległego, skrywając wszystkie swoje małe zbrodnie.
Nie
lubił zimy. I Lis też jej nie lubił. Naruto czuł, jak futrzak powarkując zwija
się w coraz ciaśniejszy kłębek w jego wnętrzu, jak z dnia na dzień jego
irytacja i niezadowolenie wzrasta, jak nieco zbyt mocno drapie swoimi pazurami.
Naruto mu się nie dziwił. I bez rozdrażnienia Kyuubiego odczuwał niepokój i
złość. A Lis swoim zachowaniem tylko to wszystko potęgował. Albo on swoim
potęgował złość Kyuubiego…
-
Naruto…
Milczał.
Nie miał ochoty na rozmowy, nie miał ochoty na kolejne, wałkowane do znudzenia
analizy. Wolał siedzieć z dala i z zawziętością przypatrywać się szalejącej
zamieci. Mógł skupić się na niedogodnościach pogody, na irytującym zachowaniu
Lisa, niż słuchając kolejnych wariantów, czuć pod skórą, że to na nic, że to
wszystko na nic, bo oni przecież nie zdążą.
-
Uzumaki, uspokój się, bo nas usmażysz wszystkich. I to na środku lodowej
pizgawy.
Zrzędliwy
głos Shikamaru wytrącił go z ponurych rozmyślań i pozwolił zapanować nad
wymykającą się spod kontroli lisią chakrą, którą ogrzewał ich obozowisko. To
Lisowi także nie odpowiadało, ale jednak pozwalał na to, by jego chakra służyła
innym jako przenośny grzejnik.
-
Nie było cię, gdy się naradzaliśmy – rzucił Nara, przysiadając koło Naruto i
wspierając ręce za sobą przyglądał się szalejącej poza granicą lisiej chakry
śnieżnej zamieci.
-
Nie było – mruknął tylko w odpowiedzi.
-
Nie chcesz wiedzieć, co ustaliliśmy? – Zerknął kątem oka na przyjaciela.
-
Nie.
Shikamaru
siedział z nim w milczeniu przez jakiś czas, podczas którego Naruto odprężył
się nieco przy obecności kogoś drugiego. Nigdy nie przestał zadziwiać go
zbawienny wpływ drugiej osoby. To do tego zawsze dążył, całe swoje życie, już
od małego, wkurzającego dzieciaka. Do tego dążył każdy z nich.
Niekonwencjonalnymi nieraz metodami ściągali na siebie uwagę innych, tylko
dlatego, że była to namiastka obecności drugiej osoby, jej uwagi, choćby tej
milczącej.
To
samo starał się zawsze dać Miyoshi. Milczące zrozumienia, milczące oparcie,
milczącą pomoc. Była Uchiha, czy tego chciała czy nie, a Naruto zdążył Uchihów
trochę poznać. Oni nie lubili wdzierania się w ich przestrzeń, nie lubili
osaczania. Albo dawałeś im milczenie, do którego się stopniowo przyzwyczajali,
albo siłą i przemocą wdzierałeś się w ich świat i brałeś uchihowego byka za
rogi.
Tak
zrobił z Sasuke. Takim kopniakiem wywalił jego zamknięte na miliony spustów
drzwi i władował się w jego życie jak wybuch supernowej. A skołowany Uchiha
musiał pogodzić się z jego rozwrzeszczaną osobą. Jakiś czas działało. A potem
to samo zrobił ktoś inny. Wdarł się w przestrzeń Sasuke i uderzył tam, gdzie
najbardziej bolało, tam gdzie skrywało się to, co najgorsze. To było jak rana,
na którą ktoś sypną sól. I Sasuke nie zamknął drzwi, Sasuke wywalił wszystkich
i pozwolił ranom się jątrzyć. Odszedł. A wraz z nim wszystko to, co Naruto
udało się o raz pierwszy stworzyć naprawdę.
Miyoshi
nie była zatwardziałym Sasuke i łączyły ich inne relacje, dlatego Naruto starał
się dać jej coś innego. To milczące zrozumienie i oparcie. Być kimś, kto nie
pyta, tylko jest, jak przyjaciel, jak brat, jak ojciec. Ale Uchihowie chyba
lubili kopać go prosto w serce. I nie lubili czekać, nie chcieli przyjmować
pomocy, za bardzo chcieli wszystko już, wszystko natychmiast, wszystko sami.
Duma – największa klątwa tego klanu.
Ale
to była ich wina. Miyoshi to była tylko i wyłącznie ich wina. Nigdy nie
rozmawiali o jej zemście, nigdy nie poruszyli tego tematu. Wiedzieli o nim,
wiedzieli, że jest, ale woleli ignorować, woleli odkładać w czasie, woleli
przeczekać aż minie. Ale u Uchihów nie mija, u nich nic nie mija, oni zawsze
doprowadzając sprawy do końca. Gdyby zareagowali, gdyby poruszyli temat, gdyby
zrobili coś innego, prócz obchodzenia i ignorowania tematu… Może by… Może
jeszcze by była…
-
To źle, gdy ktoś taki jak ty, Naruto, traci nadzieję.
Drgnął,
wyrywając się z myśli, gdy odezwał się spokojny głos Shikamaru. Nara poklepał
go po ramieniu wstając i odszedł.
Shikamaru
ma rację, to źle wieszczy. Ale to Naruto już wiedział…
*
Szczyty
przełęczy rosły na horyzoncie do rozmiarów gigantycznych ostrych kłów, które
tylko czekają na to, by zatopić się w ofierze i posmakować jej krwi. Nic nie
dawały lodowo-śnieżne czapy. Te wystające wierzchołki niezmiennie przypominały
szczęki.
Nie
bała się ich. Po prostu się ich nie bała. Serce niemal gwałtem pompowało
adrenalinę, sprawiając, że jej myśli koncentrowały się tylko i wyłącznie na
tym, co przed nią.
Zbliżała
się. O tak, czuła, jak z każdym krokiem jest coraz bliżej, jak z każdym
oddechem rośnie w niej dzika, pierwotna radość płynąca z osiągniętego celu.
Niemal czuła jak jej własna chakra faluje niespokojnie w oczekiwaniu, jak jej
skóra cierpnie, czując aurę innej, potężnej siły, która ciągnęła ją do siebie
niczym światło, które przyciąga do siebie ćmy. Ale ona nie była ćmą. Ona się
nie spali, ona dobrze wie, co czeka przed nią.
-
Poczekaj chwilę.
Zamieć
powoli się wyciszała. Słychać było tylko wycie wiatru. Miała wrażenie, że te
podmuchy pchają ją naprzód i naprzód, że jeszcze chwila, a nie będzie musiała dotykać
stopami ziemi, jeszcze…
-
Mówię, żebyś się zatrzymała!
Gwałtowne szarpnięcie poczuła niczym zderzenie
ze ścianą. Zareagowała odruchowo i całkowicie instynktownie, uderzając napastnika
łokciem prosto w żołądek i błyskawicznie dobywając broni. Zatrzymała ostrze cal
od jego szyi. Oddychając gwałtownie patrzyła na zgiętego w pół Ryuu, czując,
jak krew dudni jej w uszach, jak chakra przeskakuje małymi wyładowaniami po
skórze jej rąk.
-
Po… porąbało cię? – stęknął Kizuki ciężko, trzymając się za żołądek, drugą ręką
odtrącając ostrze Miyoshi sprzed swojej twarzy.
-
A nie przypadkiem ciebie? – warknęła, czując jak instynkt przechodzi gładko we wściekłość.
– Po cholerę mnie zatrzymujesz?!
-
Schowaj to żelastwo i nie machaj mi tym przed oczami – syknął, prostując z
niemałym trudem.
-
O co ci, do diabła, chodzi? – warknęła, gładko chowając miecz. Przez moment
mierzyli się lodowatymi spojrzeniami. Po chwili, ku jej zaskoczeniu, Ryuu
westchnął ciężko, pocierając palcami powieki.
-
Nie idź – mruknął.
Miyoshi
zamrugała oczami ogłupiała.
-
Słucham? – wykrztusiła.
Kizuki
warknął pod nosem ze zniecierpliwieniem, przestępując z nogi na nogę.
-
Po prostu nie idź tam.
-
O co ci chodzi? – zirytowała się.
-
Nie idź tam – powtórzył cierpliwie, postępując krok w jej stronę. – Po prostu
nie idź.
-
Co ty chrzanisz? – warknęła.
-
Nie chcę, żebyś tam szła – powiedział dobitnie, łapiąc jej dłoń w powietrzu,
która najwyraźniej zamierzała zatrzymać się na jego twarzy. Ale już za późno na
to, dużo za późno na takie sprowadzenie na ziemię… - Czujesz? Czujesz to
natężenie chakry? Wiem, że czujesz, a skoro czujesz, to powinnaś wiedzieć, że
głupotą jest się tam pchać na pewną śmierć. – Zacisnął palce na jej nadgarstku.
Jego wina, tylko jego wina…
-
Nie proszę cię o dobre rady, o nic cię nie proszę! To ciebie nie dotyczy! Ja
muszę! A ty zejdź mi z drogi, bo zabiję też ciebie. – Chciała wyrwać dłoń, ale
jego chwyt był tak silny, że przestała się szarpać.
-
O co ci chodzi, do cholery?! – wrzasnęła.
-
Nie wiem – mruknął. – Nie wiem… - Puścił jej rękę. Zamrugała zaskoczona, gdy
lekko odgarnął jej włosy z twarzy. – Bywaj…
Zniknął.
Poczuła tylko podmuch na skórze, gdy przebiegł koło niej.
O
co mu… O co mu chodzi?! Temu palantowi! Temu dupkowi, kretynowi jednemu! Co on
na robił, co ten idiota narobił najlepszego!
Przez
chwilę nie mogła zaczerpnąć powietrza, czując, jak coś rozdziera ją od środka.
Jakby te paskudne szczyty przełęczy wbiły w nią i rozdzierały kawałek po
kawałku. Co za ludzie, co za idioci, nikt… Nikt nie rozumie, nikt nie wie, nie
chce wiedzieć… Oni tylko… Tylko przeszkadzają.
Ruszyła
gwałtownie przed siebie, a przełęcz rosła jej w oczach, aż w końcu stanęła jej
w całości przed oczami. Przełęcz Czterech Smoków… Cztery ostre szczyty…
Zatrzymała się wolno przesuwając po nich wzrokiem. Wielkie. Gigantyczne. W
porównaniu z nimi, w Konoha są tylko małe pagórki.
Gwałtowność
obcej siły sprawiła, że jej serce zagalopowało niespokojnie.
Jest…
Udało jej się...
Witam :)
OdpowiedzUsuńChciałabym zaprosić Cię serdecznie na mojego bloga poświęconemu opowiadaniu o... a nie ważne, sama przeczytaj:
Dwójka 6-latków - Sasuke i Yanagi przeżywają wymordowanie własnego klanu. Klanu Uchiha. Dziewczynka zostaje porwana przez członka ich rodziny. Przyjaciele zostają na 10 lat od siebie odseparowani. Co się stanie, kiedy ich drogi się ponownie zejdą? Czy ich życie będzie wyglądało tak różowo jak poprzednio? Czy znajdą sprzymierzeńców w walce ze wspólnym wrogiem?
Jeszcze raz zapraszam! ;3
--> uchiha-friends.blog.onet.pl
[Przepraszam za reklamę, nie znalazłam odpowiedniej zakładki, jednak zależy mi na rozsławieniu bloga. Gdyby komentarz Ci przeszkadzał, prosimy o usunięcie go i zignorowanie.]
OdpowiedzUsuńZdrajca Soul Society – Sosuke Aizen został pokonany i zapieczętowany na długie tysiąclecia. Shinigami mają teraz czas, aby odbudować straty i uzupełnić luki w składzie gotei. Kurosaki Ichigo, który stracił swoje moce, zdążył je już odzyskać, a Fullbringerzy odeszli, nie stanowiąc już zagrożenia. Jednakże do Soul Society zbliża się kolejna rebelia. Nieświadomi niczego Shinigami wciąż żyją swoim życiem… Do pewnego momentu. Jak potoczą się ich losy? Pomóż i Ty odbudować nam wizerunek bogów śmierci i stawić czoła kolejnym niebezpieczeństwom!
[seireitei-court.blogspot.com]
Twoje opowiadanie jest niesamowite ! Strasznie wciąga ;)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobało mi się to wplatanie tekstów piosenek itd w akcję. To dało świetny efekt ;D
Z niecierpliwością czekam na następną notkę <3
Syll.
Cieszę się bardzo, że Ci się podoba. ^^ Mam nadzieję, że dalszymi rozdziałami tego nie popsuję. A nowa część będzie, jak tylko dobrze ją przemyślę, to w końcu już finisz. No i jak napiszę. XP
UsuńZnalazłam opowiadanie w katalogu i wiesz? Wyjątkowo mi się spodobało na tle innych! :D Naprawdę wciągające, skoro tak szybko nadrobiłam tyle rozdziałów :> Szkoda tylko, że został już sam finisz :<
OdpowiedzUsuńW każdym razie dodam do czytanych, a jak pojawi się kolejny rozdział, poinformuj mnie na http://troublesome-situation.blog.pl/ , jeśli to nie problem :)
Świetnie piszesz :) Liczę na to, że dalej będziesz się rozwijać, bo szkoda by było zmarnować taki talent! ;) Zazdroszczę ci takiego warsztatu! Mnie jeszcze daleko do niego ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ray
Dziękuję, bardzo miło coś takiego usłyszeć, a jeszcze milej, gdy się komuś podoba. ^^ Jak najbardziej zamierzam jeszcze się rozwijać i Tobie też tego życzę, trochę pracy i praktyki i wszystko się da! ^^
UsuńPozdrawiam.
WIEDZIAŁAM, ŻE Z TYM SUKINSYNEM KRUKIEM JEST COŚ NIE TAK! Ekhm... Nienawidzę tego uczucia, gdy z jednej strony jak najszybciej chcę wiedzieć jak zakończy się film/książka/ w tym przypadku opowiadanie, a z drugiej nie chcę, bo wiem, że to już koniec. ;c
OdpowiedzUsuńMoże to głupie, ale zaczęłam czytać to opowiadanie już daaawno temu (chyba jeszcze na twoim starym blogu, albo na strefie- nie pamiętam) i naprawdę mnie zauroczyło, może w jakimś stopniu liczyłam na to, że się nie skończy. Mam tylko nadzieję, że po zakończeniu tego opowiadania będę mogła liczyć na kontynuację Białej Chusty, bo uwielbiam twoją twórczość.
Wiesz, ja też nie lubię tego, że chcę znać zakończenie, a zarazem nie, no bo to już koniec. I tutaj tez tak mam, hahaha. ^^ A w dodatku muszę to napisać! To jest gorsze, bo to moje pierwsze zakończenie jakiegoś opowiadania.
UsuńCałkiem możliwe, że nie strefie, ale łaaaa, od tego czasu zdecydowanie piszę inaczej i chwała! ^^"
Jak najbardziej po zakończeniu "Zemsty" wezmę się za następne opowiadania. Mam w sumie nadzieję, że to będzie "Białą chusta", no bo już zaczęli i w ogóleeee.
A kiedy mniej więcej mogę się spodziewać finału?
UsuńTego to ja kurna nie wiem. XD To finał, mam pietra przed napisaniem tego, ale powoli mi się kreuje wszystko w głowie, postaram się, żeby tak na początku września.
UsuńDrugi rozdział na http://troublesome-situation.blogspot.com - zapraszam :)
OdpowiedzUsuńah, dziękuję ci bardzo zacny człowieku że zainteresowałaś się tak chujowym blogiem jak mój *o*
OdpowiedzUsuńo jezu ._. nie chciałam ci rozwalać systemu ;_; to nie było celowe! D:
huehuehue, wpół do gwałtu przejdzie do kanonu yaoi, już ja sie o to postaram XD !
dziękuję, starałam się odzwierciedlić cały jego pojebany, zboczony i chamski charakter, który reprezentuje w mandze / anime c: (tak szczerze to jego teksty i styl bycia w dużej części przypadków wzorowane jest na moim zachowaniu XD')
hm, co do przekleństw to może rzeczywiście jest ich sporo w Purpurowym Płomieniu c: taki mam styl, nic nie poradzę no i Aomine bez bluzgów to już nie Aomine! ;_; ale spokojnie, do tego da się przyzwyczaić! *-* chyba XD'' ano, a jednopartówce jest mniej bo pisałam z punktu widzenia Kise (o jezu nigdy więcej, myślałam że się zarżnę) a on jest dużo grzeczniejszy c: ! więc musiałam się podpasywać, dlatego bazowałam tak naprawdę na opisach uczuć~ nienawidzę tego ._.' o tak Aomine ocieka seksem @___________@ tak btw ich zawody są takie same jaki przypisał im autor CB c: (specjalny dodatek, Character Bible)
tak szczerze to jedynie teksty Aomine ratowały mnie przed rzygnięciem tęczą XD z założenia miało być słodkie, a ja źle reaguje na słodkie /romantyczne rzeczy ;_;''' no bo mu nie stanie na mrozie! D: chyba, że Kise byłby na tyle uprzejmy osłonić jego klejnoty własnymi ustami... hehe.. hehe .. hehe @_____________________@'''' ykhm... to o czym ja tu miałam jeszcze powiedzieć? >D'
Jeszcze raz dziękuję za przeczytanie i napisanie tak wspaniałego, konstruktywnego komentarza *________________________________* niezmiernie się cieszę że polski fandom KnB ma fanów AoKise *-* nie ejstem sama oh yey <3~
zobaczmy, zobaczmy... piszesz o Naruto.. boże czemu nie o KnB? T^T za dużo tego pomarańczowego dresa! >3< (ta drę mordę a sama kiedyś na onecie pisałam o Naruto i to jeszcze jakieś popierdolone sasusaku >D) widzę dużo rozdziałów więc onegai daj mi czas na przeczytanie, obiecuję się szybko uwinąć *o* i czekaj an mój poryty komentarz huehuehue XD dodaję cię do linków... mogę, nie? D:
Black ♥
[sasayaku-no-kage.blogspot.com]
jak to nie jest chujowy? chuje i penisy sa tam na porządku dziennym huehuehue XD to się cieszę że osiągnęłam cel *////* Aomine to sam chodzący seks <3 ruchałabym~
OdpowiedzUsuńojoooj D: to niedobrze ._. ale perfect-copy idzie jak burza więc sądzę że dość szybko dogonią oryginał mangi : D dlatego nie wszystko stracone! <3 ja mam świra na punkcie serii sportowych, zaczęła czytać KnB zanim jeszcze zrobili anime, a jak już zrobili to sikałam @______________@ ale tez przez to dużo pseudo faneczek się porobiło ._.' co tylko o tym zapomną jak się anime skończy~ no nic. tak to wszystko przez Character Bible XD ale autor mangi idealnie im wybrał zawody ♥ wiesz jakby Aomine nie wyruchał to by oznaczało że jest chory :Q_________ przełam się i pisz! Q.Q bo mało o KnB ficków a jestem na 7 rozdziale zemsty i muszę ci powiedzieć że masz bardzo lekki i przyjemny styl pisania... aż sie prosi żebyś napisała yaoica z KnB *q* I dobrze! Sny o Aomine to najzacniejsze sny *o* zacniejsze sa tylko o AoKise ♥♥♥ tak btw w 22 odcinku będzie wstęp do meczu Aomine vs Kise na który tak czekałam @W@ (już ejstem po angielskim episodzie huehuehue XD) stara będziecie mnie zeskrobywać z podłogi, albo utopię się we własnej ślinie *////////////////*
takie chuje sa jak najbardziej pożądane XD
OdpowiedzUsuń... można jeszcze patrzeć jak rucha Kise *//////////*
o tak nie ma nic lepszego od sportowych s3erii *O* spocone męskie ciała, bishe z męskim charakterem , a nie cioty z jebanymi grzyweczkami, o mru @///////@
czytałam ostatnio fick jeden... i myślałam że zdechnę, boże tak okaleczyć KnB T^T cierpię~
oczywiście! i by próbował penetrować termometrem zacny tyłek Kise *o* a co do tyłka Kise : http://ohbirds.tumblr.com/post/30724419713 i`m sexy and i know it *o*
O tak! *___________* Będę czekać z utęsknieniem i ślina na mordzie *//////////////////////* Zaklepuję sobie u ciebie AoKise twojego autorstwa *.* (o ile oczywiście mogę :< - JAK NIE MOGE TO MI TEGO NIE MÓW @______________@''' będę żyć w słodkiej nieświadomości XD) właśnie jak u ciebie tam z paringami? *o* bo u mnie : 1.AoKise (szok, no nie? XD) 2.KagaKuro 3.AoKuro 4. MidoTaka 5.MuraAka -> taka głowna 5, ale ja łączę jak chcę co chcę i kogo chcę *U* mówiłam juz że KnB to kopalnia yaoi? XD
Stara słuchaj tam jest taki sex że o ja pierdolę staje mi a nie mam @_@! Mam nadzieję, że nic nie skróca i pokażą wszystko <3 cały mecz jest aż w 2 tomikach <3 I przeszłość Kise i Aomine i ten mecz i te ciała i ten pot i ohhohoohhohoho ino ruchać @_____________@ Zresztą zobaczysz XD I coś mi się wydaje że fanów AoKise przybędzie po tych odcinkach c:
widziałam to XD mam świra na punkcie KnB wiec notorycznie przesiaduje na tumblrach i zerochanie i youtube XD nic się przede mną nie ukryje *O*
cicho! nie uświadamiaj mu jeszcze tego! O.O''' Bo się zbuntuje, pójdzie ruchac i mi spieprzy opowiadanie XD A tak na poważnie to nie za szybko ._. postawiłam na pisanie historii od czasów gimnazjalnych kiedy dopiero się poznali więc opowiadanie będzie długie. (od razu mówię że już pojawiło sie u mnie dużo (w 1 rozdziale) spoilerów z mangi i będzie się pojawiać) Chyba nawet je podzielę na dwie części , więc -> cierpliwości Q.Q''' Ale od czego sa jendopartówki czyż nie? XD
OdpowiedzUsuńTEŻ MAM JEBANY FETYSZ PLECÓW, BARKÓW I SZYI MĘŻCZYZN */////////////////////* ! I kocham jak się gryza (co widać po sposobie Aomine na oznaczanie Kise jako swoją własność XD'') Jak Kagami je pokazał to zatrzymałam odcinek i fapczyłam z 10 minut. a potem się dziwię czemu mój dywan jest notorycznie mokry vel poplamiony XD
to ci nawet linka nie będę dawać. chyba że chcesz się dobić ._.'
spoko jedynie nasza Kisia ma problem XD Jak on może po tym wszystkim siedzieć na tyłku? T^T
TO JA JUŻ ZAMAWIAM @_______________@ jestem pierwsza dziwki, wara od Hibari XD
TAK! AoKaga mam na 6 miejscu XD Ale Ao rucha Kagamiego ._. Jakos Aomine dawający dupy mi nie podchodzi XD
No, mam nadzieję że nic mi nie wytną i będzie tak fapowsko jak w mandze @_@
Mam to samo XD Biedne życie fangirlsa XD
no właśnie spieprzy mi fabułe, Kisia zajdzie w ciążę a Kiziamine (Aomine! XD) będzie miał na wychowaniu chmarę bachorów ._.' boże kurwa dojebałam XD'
OdpowiedzUsuńno liczę na powyżej 20 rozdziałów (w i częsci) jak będę miała pomysły to nawet więcej~ ej ej ej nie wyschniesz w końcu od czego may teksty Aomine? XD ale zabijecie mnie za bodajże 4 rozdział. jak napisze to tka jak planuję to wyjdę na sucz XD
co do jenopartówek to najbliższą planuję na urodziny... moment moment... Murasakibary (ten fioletowy z pokolenia cudów0 9 października c: ale to raczej albo jebne Murasakibara x Akashi albo Murasakibara x Himuro (ty go jeszcze nie znasz i za szybko nie poznasz XD'''' bo pojawia się chyba około... y... 12/13 tomiku?)
o taaaaaaaaaaaak *///////////////* uwielbiam jak uke podczas spełnienia drapie po plecach swoje seme, a seme gryzie po szyi karku *////////* JEZUSKURWAUMARŁAM :Q_____________________
o tak *O* szerokie barki i plecy kurwa mac uwielbiam! a w realu co? jakieś kurwa pizdy w grzyweczkach i rurkach ==' kurwa ja mam od nich szersze bary przez pływanie T^T''' co się dzieje z mężczyznami w tych czasach? ;_;
nie martw się jak się zepnę to opisze stosunek Kise i Aomine (mimo ze nie potrafię i nie lubię opisywać tego typu rzeczy)
od masazu ma Aomine... chuj że masaż wewnętrzno-penetrujący XD to myśl *o* sądzę że po ich meczu cię natchnie <3
.... NIENAWIDZE SASGEJA Q.Q UMRZYJ CIOTO W PIEKLE T^T jak pisałam to o madaita ... madaita ooohh yeeeees~ *u* i sasusaku w którym nie było sasusaku XD
właśnie niedługo kończę zemstę spodziewaj się niedługo komentarza @W@
ooo taaaak.. chociaz chcialabym wiecej aokise *O*
DOBRA JESTEM @_@
OdpowiedzUsuńto ja teraz tak pierdlne se ogółem : OSTARAKURWAWEŹIDŹZDECHNIJZAKOCHAŁAM SIE ;_; mimo że to naruto (boze pomarańczowy dres) to jednak wciągnęło mnie ;_; masz lekki, intrygujący styl pisania c: przynajmniej mi bardzo przyjemnie się go czyta i nie mam czegoś takiego że czytam czytam i nagle... ale że o co chodzi bo nie ogarniam. czysto przejrzyście i naprawdę barwny język. fabuła oryginalna. no nareszcie nie jakiś pieprzony schemat x.x (a troche ich jest w naruto -.-) jestem szczęśliwa, stoi mi mimo że nie mam <3
a teraz co do rozdziału ostatniego :
Atawistyczna... co kurwa? XD moje słownictwo chyba w tym momencie kwiknęło z rozpaczą , muszę sprawdzić co to znaczy T^T *wraca* już wiem nakurwiam dalej *o*
opis natury wjebał mnie w krzesło. jakie porównania. miałam pierdolone dreszcze i cały czas kiwałam głową "tak, racja. kurwa. pierdolona racja"
" (...) Dwa pieprzone dni w zimnej dupie" leże i kwiczę XD ahahahahaha czemu mi się to kojarzy z yaoi? ;_; boże kurwa ratuj XD lubię kruki. to takie pocieszne ptaki.
lubie epitet rubinowy... ide się kurwa leczyć XD'
a ja za to kocham zime. to moja ulubiona pora roku. jest wtedy tak biało (chociaż coraz rzadziej pada snieg) tak spokojnie i ciemno... i uwielbiam chłód <3
oh vel naruto złapał chandrę... zdarza się nawet najlepszemu pomarańczowemu dresowi XD
mimo że nie przepadam za dodawanymi postaciami Miyoshi mi podpasowała c: to tylko świadczy o tym że świetnie potrafisz ulepić charakter wymyślonej postaci <3
oh nie sasuke, ale z ciebie chuj. boże jak ja go nie lubię pizda jebana x.x
no właśnie naruto! więc z jebana radością jebnij se na siłę banana na ryja zatańcz tanie hula i heja do przodu~
Ryuu... moje maleństwo ;_; Nie rób mu niic T^T
ahaha Miyoshi nie słucha rad... jest tak uparta jak ja XD
(...) nie wiem..." - ja wiem, chcesz ja przelecieć <.< nie lubie hetero mówiłam ci to już? T^T
... ty to koniec? o.o' MOWILAM CI JUZ ZE PISZESZ ZA KRÓTKIE ROZDZIALY?! D: jestem niepocieszona ;_;
wiem ze ten komentarz jest nieskładny ale chuj pisany z serca! Q.Q
co do sasusaku : tez postaram się niedługo przeczytać... ale... będzie mi ciężko T^T'''
ale dam radę! dla ciebie misieńku! *O*
o tak stadko bachorów z modelowym wyglądem Kise i zboczonym charakterem Aomine... chyba właśnie mam pomysł na najbardziej pojebaną partówkę ==' XD
OdpowiedzUsuńno jestem straszna XD okrutna XD i w ogóle powiesicie mnie za cycki ;_;
Akashi jest wyjebany w kosmos. nie dziwię się bo tka naprawdę dopiero widzimy jego pierwszy mecz w 19 tomiku mangi c: a anime stanie w... 8-9 tomie wiec wiesz XD
tak! i to jeszcze kurwa z takim uśmiechem i tekstem "tak ruchałem, az prawie zemdlał" XD
zgadzam się == pizdy nie faceci. kiedyś wojsko było obowiązkowe to jacyś ludzie z nich wychodzili a teraz to szkoda gadać . tekst roku "ej wiktoria masz pomadkę? "co kurwa? O.O" "no bo mi usta wyschły" "... zdechnij x.x" tak wiec ykhm -.- ja się hajtam z Aomine! @W@ i Acem z One Pieca XD u mnie musi się zaczynać przynajmniej od 185 bo sama mam 179 c:
no, bo dla mnie yaoi to coś więcej od "wszedł, poruchał, spuścił sie, wyszedł" c: poza tym związki homoseksualne są takie... no żesz kurwa mozna pisać godzinami a hetero to jebane standardy i chuj wszystko takie samo ==
huehuehuehue rzecz gustu c:
juz ci nakurwiłam! *O*
kurwa palce mi wysiądą od odpisywania XD (ej weź mogłabyś chociaż wyłączyć weryfikacje obrazkową? te literki robią się coraz mniejsze i gówno widzę x.x)
OdpowiedzUsuńdobra to do mojego komentarza :
mwłuehueheu ja wiem jak zadowolić człowieka *O* i ja zawsze pisze takie zjebane komentarze XD ale przynajmniej widac ze człowiek czytał a nie pierdolnął se "świetne, czekam na nexta" no żesz w dupe x.x
bo Kiziamine i Kisia to idealne przezwiska dla nich *O* ahh Aomine chodź się ruchać <3
kurwa nie wiesz sama co piszesz? xD bomba XD
... do roboty... ojej... czy ja jestem tutaj jedynym jebanym bachorem który pisze? T^T''' czuję się gówniarą
no, dlatego tez ją tak lubię ! :3 mimo ze naprawdę nie potrafię zdzierżyć 99 % wymyślonych postaci~
ej ale Ryuu tez lubię ;_; moje maleństwo ;_;
dobra to ja małymi kroczkami pokonam niechęć do sasusaku a ty myśl o AoKise *///*
co do naszej inteligentnej rozmowy XD:
a co sie będę pierdolić! jebnę z dziećmi! XD nie no chyba by wam psycha siadła XD zobaczysz jak napisze XD ej weź teraz mi się szkoła zaczyna ._. nie będę pewnie miała czasu na pisanie x.x'
i że w ogóle będzie 2 seria :< chociaż to jest tak popularne ze chyba zrobią... byleby nie wpierdolili fillerów bo cos ostatnio o tym słyszałam =w=
to mój 2 ulubiony charakter w KnB po Aomine <3
ja też uwielbiam facetów. nie znoszę bab w anime. w realu najczęściej tez. puste plastikowe dziwki -.-' w ogóle relacje męsko męskie ich kłótnie zaczepki sa wyjebane. takie proste, a jednak posiadające silną więź... coś cudownego <3
takie coś że jak chcesz dodać komentarz to dodatkowo musisz przepisać kod z obrazka D: to jest w "ustawienia" "posty i komentarze" zjeżdżasz i jest "wyłącz coś tam obrazkową" bo serio z każdym kolejnym komentarzem to się robi coraz mniejsze i nic nie widzę O.O'
OdpowiedzUsuńczekam na nexta jest takie seksowne i widać jak człowiek przeczytał oh mru na samą myśl mi stoi mimo że nie mam ._.' ale zauważyłam, że tuta ludzie są bardziej an poziomie - nie to co na onecie ==''
o taaak @W@ jestem zaaa @W@
ok XD jak coś to będę wyłapywać takie kąski *u* XD
co nie zmienia faktu, że o ja jebe XD ale ważne na ile się człowiek czuje c: ja duchem nadal mam 8 lat <3''''
o ile się wpasuję co w 80 % przypadków nie wychodzi x.x
bójcie się moich pomysłów mwłuhuehuehuehue @_@'''' o boże weź bo zaraz oleje szkołe i będe nakurwiać pojebane jednopartówki XD
... o jezu O.O jak będziesz mnie poganiać z biczem i w stroju seksi pokojówki to się zgadzam *__________________________________*''' a tak an serio II klasa licealna to nie przelewki szczególnie jak się jest na bio-chemie =='' jebani nawet nam polski rozszerzają, damn it.
ale na pocieszenie powiem, że 3 rozdział będzie... y... pod koniec września? no tak jakoś~
o tak x.x nie wybaczyłam bym pizdom. pojechałabym do Japonii i przetrzepała im tyłki... i najechała mangakę KnB i zmusiła do narysowania mi doucha AoKise *U* huehuehue ♥
ja też :3
ohohohoh to czekam na nią misieńku *U*
OMG! Ale się Black rozpisała xD
OdpowiedzUsuńKiedy napiszesz zakończenie? Piszesz świetnie i nie mogę się doczekać co będzie dalej…
Mam nadzieję że potem się zajmiesz Chustą bo ta się zapowiada bardzo ciekawie ^^
Tak się próbuję zebrać w sobie, żeby w końcu ogarnąć ten koniec Zemsty, ale z różnym skutkiem. Postaram zabrać za to w najbliższym czasie, jeszcze przed końcem września, a potem tak, wziąć się za następne. XD
Usuń