Black,
mówisz,
masz. :D
Zakręcił kurek i na oślep poszukał
ręcznika. Wycierając twarz, wyszedł z kabiny stając bosymi stopami na zimnych
płytkach. Brrry, nie ma jak różnica temperatur. Głośne uderzenie w drzwi
łazienki sprawiło, że poślizgnął się i o mało nie wylądował tyłkiem na podłodze.
- Wyłaź, do licha, nie tylko ty chcesz się
umyć!
Haizaki Shougo dość barwnie odpowiedział
koledze, gdzie może się pocałować. Doprawdy, Nijimura był nie do wytrzymania,
gdy schodzili z planu zdjęciowego. W każdym razie do czasu aż się nie umył, nie
napił diabelnie mocnej kawy bez cukru i nie zjadł czegoś na ciepło. Kolejnej
odgrzanej w mikrofali mrożonki. Których mieli stosy w lodówce. Firma
cateringowa nigdy nie przychodziła wtedy, kiedy była najbardziej potrzeba. No
ale po tym swoim małym rytuale Nijimura robił się jak zwykle normalnie wredny i
uszczypliwy – dało się z nim żyć. A nawet wypić jakieś piwo, dwa, ewentualnie
siedem przy jakimś dobrym meczu w telewizji. Zwykle po całym dniu harówki nie
mieli zbyt wiele sił na częste balowanie na mieście.
- Ile, do cholery, można siedzieć w
łazience? – warknął Shuuzou, gdy Haizaki w końcu opuścił swój przybytek relaksu
w kłębach pary.
- Trzeba było dołączyć, umyłbym ci plecki –
parskną z szerokim uśmieszkiem na ustach, jednak Nijimura nie był ewidentnie w
nastroju. Posłał mu tylko grobowe spojrzenie płatnego zabójcy na kofeinowym
głodzie, po czym odepchnął go na bok i z hukiem zatrzasnął się w łazience.
Haizaki pokręcił głową wywracając oczami.
Niektórzy ludzie są tacy kłopotliwi. Udał się do miniaturowej kuchni, jaką
mieli do dyspozycji i wygrzebał z lodówki resztkę wczorajszej pizzy, którą też
zaraz wrzucił do mikrofali. Myślałby kto, że aktorzy najpopularniejszego
serialu o koszykówce powinni być lepiej traktowani, cholera jasna. Powinni
zacząć kaprysić, a kto jak kto, ale ich dwójka potrafiła kaprysić za
dziesięciu.
Gdy mikrofalówka zapikała nagląco, wyjął
swój kawałek jakże pożywnej pizzy i zabierając dwa schłodzone piwa udał się do
małego salonu, uwalając się na kanapie. Zagarnął uruchomionego laptopa Nijimury
i zaczął przeglądać strony. W tym czasie właściciel rzeczonego komputera
opuścił łazienkę, o którą tak zacięcie
wojował i udał się bez jednego słowa do kuchni. Cichy szum wody i trzaski
lodówki i mikrofalówki powiedziały Shou, że rytuałów ciąg dalszy.
Przeniósł spojrzenie z powrotem na ekran
monitora i zamarł jak rażony prądem, z ręką trzymającą pizzę w połowie drogi do
jego ust. Stan całkowitego osłupienia trwał pełne sześćdziesiąt sekund, po czym
udało mu się zrestartować myślenie i oddychanie. Co to… Że niby to co kurwa ja
pierdole ma znaczyć?! Przecież to nie możliwe, żeby… A może jednak? Nie, nie ma
kurwa szans…
„NIJIMURA I HAIZAKI JEDNAK RAZEM?!”
Krzykliwego nagłówka na jednym z portali plotkarskich
nie dało się przeoczyć. Czytając jakże sensacyjny artykuł jego całkowite
ogłupienie wracało z większą siłą. Nie chodziło tyle o niego samego i jego
partnera, a o… postacie, które grali w serialu! Okazało się… Okazała się rzecz,
o której Haizaki nigdy w życiu nie pomyślał. A mianowicie, że gdzieś, wcale nie
tak daleko stąd, w tym samym wszechświecie, w którym i on żyje, ktoś kocha
pedałów. Ba, żeby tylko kochał. Kocha ich tak bardzo, że doszukuje się ich we wszystkich
możliwych filmach, serialach, kreskówkach…. Wszędzie! No to… to było… to było…
Nawet się nie spodziewał, że ich postacie posiadają psychofanki jarające się
ich „miłością”. Im dalej czytał artykuł poświęcony rozmowom z owymi fankami,
tym głośniej chichotał, aż w końcu
ledwie był w stanie utrzymać laptopa na kolanach.
- I z czego tak cieszysz? – Nijimura postawił
na stoliku swoje jedzenie i kawę, zerkając na rozwalonego na kanapie, duszącego
się ze śmiechu współlokatora.
- Ludzie piszą o nas opowiadania – poinformował,
chichocząc w najlepsze. Szybko wyszukał w intrenecie to, czego szukał i oczy
mało nie wyszły mu z orbit, gdy zalała go cała fala arcydzieł fanek pedałów…
- O kurwa…
- Tylko błagam, nie włączaj kolejnego
pornosa. – Nijimura wzniósł oczy do nieba, sukcesywnie konsumując swoją lazanie.
- Ej, tamten wcale nie był zły –
zaoponował, na co dostał odpowiedź w postaci ironicznego spojrzenia. – Zresztą nie
ważne! Mam coś lepszego – roześmiał się ochryple, klikając pierwszą stronę z
brzegu. – Nie chcesz poczytać gej porna ze swoim udziałem? – Poruszył zachęcająco
brwiami.
- Mogę być gejem, ale nie muszę czytać
gejowskiego porna – prychnął, upijając łyk kawy. – Tłumaczyłem ci to już
ostatnio.
- Ale to jest O NAS! Ej… to jest serio o
nas. – Zrobił wielkie oczy do monitora, gdy zamiast postaci przez nich granych
bohaterami byli… oni sami. Ci prawdziwi. O ja pierdole, co tym ludziom siedzi w
głowach? Przeglądasz sobie niewinny internety, w pełnej niewinności klikasz tu
i tam, a tu nagle jeb między oczy - ty i jakiś gość bzykający się aż miło. No
kurwa. Co powiedzą na to jego przyszłe dzieci, których nie będzie mieć?!
- Chyba nie chcę wiedzieć, co ty tam znowu
czytasz – westchnął.
- Jakieś małe dziunie jarają się pedałami i
piszą o nas opowiadania – zamruczał, marszcząc w skupieniu brwi. Nie, to mu się
zdecydowanie nie podobało, zdecydowanie nie dałby się tak wykorzystać. Nikomu!
Nawet Nijimurze.
- Hahahahaha! Masz fetysz stóp? – spytał po
chwili rechocząc jak głupi.
- Słucham? – Shuuzou zmarszczył brwi.
- Podobno lubisz moje stopy. EJ! Nie, to
się kompletnie nie pokrywa z rzeczywistością – stwierdził zirytowany,
poprawiając się na kanapie. – Na pewno nie jęczę błagalnie, kurwa, co to ma
być?!
- Jęczysz.
Haizaki spojrzał wkurwiony na Nijimurę,
który uśmiechał się kącikiem ust zza swojego kubka z kawą.
- Nie. Jęczę. Kurwa – wycedził, kopiąc go w
nogę. Szybko wyłączył durne opowiadanie, przeglądając kolejne. To mu się o
wiele bardziej podobało. Zdecydowanie bardziej.
- Ghyhy… Ghyhyhyhyhy…
- Możesz przestać rechotać jak koń? –
Shuuzou po raz kolejny przewrócił oczami.
- Nie, bo właśnie rżnę cię w dupę.
Nijimura zakrztusił się kawą, a Haizaki
roześmiał na całe gardło, przytrzymując dłonią laptopa zsuwającego mu się z
kolan.
- „Wszedł w niego swoim wielkim,
oooooogrooomnym penisem, a Shuu zakwilił cicho z rozkoszy”,
hahahahahahahahahaha! – Shougo prawie zsunął się z kanapy śmiejąc się jak
obłąkany i płacząc z tego śmiechu. Jęknął zduszonym głosem, gdy niespodziewanie
zwaliło się na niego kilkadziesiąt kilo, a laptop został bez ceregieli zabrany
z jego rąk. Chichocząc jeszcze pod nosem i ocierając łzy z kącików oczu,
Haizaki patrzył, jak siedzący mu na biodrach Shuuzou z kamienną twarzą czyta to,
co znalazł.
- To co, misiaczku, chcesz się pobawić w
niewinną dziewicę i złego napalonego smoka? – starał się zabrzmieć seksownie,
ale przez ogólną wesołość, średnio mu to wychodziło i ponownie się
rozchichotał.
Nijimura bez słowa odłożył laptopa na
pobliski stolik i szybkim ruchem złapał za nadgarstki Shou, przyciskając je do
oparcia. Haizaki poczuł jak serce podskakuje mu do gardła i niczym piłeczka
kauczukowa obija się i ląduje w żołądku.
- Złego, napalonego smoka mówisz? – niski,
spokojny głos Shuuzou sprawił, że po kręgosłupie Shou przeszedł dreszcz. Ciemne,
nieruchome oczy wbijały się w niego i nie sposób było im uciec.
- Chcę zauważyć, że w oryginale układ
wyglądał nieco inaczej niż sobie to… - zaczął bezczelnie i pewnie siebie, jedna
wystarczyło, by Nijimura pochylił się nad nim z tym swoim cholernym
uśmieszkiem, a głos mu uwiązł w gardle. Odchrząknął, lecz nie czuł, by mu to
cokolwiek pomogło.
- Proponuję zatem odwrócić role. Tamto…
dzieło nie brzmiało zbyt wiarygodnie.
- Ależ było bardzo wiarygodne!
- Shou… Milcz, bo następnym razem wcisnę
cię w sukienkę i będziesz uciekał przez cały plan zdjęciowy przed złym,
wściekłym, napalonym smokiem. I wierz mi, ten smok będzie chciał baaaardzo cię
złapać.
_____________
H.:
Hah, dzieło sztuki to nie jest, ale łudzę się, że komuś choć troszkę się
spodoba. ^^” Takie małe od fanki, dla fanek gejporna. ;P Co ciekawe, efekt
przetykania zatkanej wanny, ta wena potrafi nachodzić ludzi w dziwnych
momentach, no naprawdę. XD Mam nadzieję do niedługiego usłyszenia, chociaż
egzaminy tak bardzo ;^;
WIDZIAŁAM NIJIHAIKÓW CIEEEEEEEEEEEEŃ *wyje*
OdpowiedzUsuń"KOLEDZE" OW TO SIĘ TAK TERAZ NAZYWA?
Usuńwoowowoowowowowowow, hibu nie cpiej kurwa XD bidoki bidoki kurwa ja wiem że niektóre fanfickzi mogą zaboleć, cieszcie się że nie trafiliście na serie fanficków o smierci haizakiego yea yea x'''''''D
owww moje pedały takie popularne <3333
jak przeczytałam o tej ksiezniczce to od razu zobaczyłam to XD -> http://scontent-a.cdninstagram.com/hphotos-xfp1/t51.2885-15/10412997_631536783608257_815379343_a.jpg
shou też może poruchac jak w niego wierzem ;;;;;;;;;;;;;
cienkujem za fanficzka był cudny ale gdzie moje seksy? ;_____________; SEKSY SO WAŻNE ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
<3333333333333333333333333333
miłoździ dużo
JAKIE POZORY I TAK WSZYSCY WIEDZO
Usuńnawet nie wiesz jak ja płakałam. tak hardo. nienawidzę tych ludzi. /płacze w agonalnym rowku
niji bawi się w midorina i chce rzucić a trzy XDDDD bidny shou, spierdalaj szybciej
NIE UMIEM DOPOWIADAĆ SEKSÓW :C
OW ;;;;;;;;;;;;
WYBACZAM
CHODŹ DO MEJ PIERSI T________________T *hug*
Nijihaii czekaj !!!!
OdpowiedzUsuń~Wielki Mistrz Monte
Ja czekam na następnom części! A jak nie ma to ma być kurldee <333! jak to komuś nie będziesie podobała ??!! Top jest cudaśne <333333 i mają byc sekszy!!! szekszy *ggg* NijiHai takie znane !!! :DD
Usuń*potok ślinkiki*
A czekac teraz na AkaFuri!!! Czekam *mój uśmiech psychopaty (naprawdę czasami się tak uśmiecham )*
Wenyyyi wiecej NijiHaiiiiii i Akafuriiiiiii i czasu na pisanie !!!!!!
~Wielki Mistrz Monte
Abbbwwwwu dziękujem ;//////; <333 Cieszy mnie, że się spodobało, ale kontynuacji raczej nie bydzie q-q, ale będę inne NijiHai XDDD A AkaFuri też kiedyś będą XD
UsuńBuu nie bęzie jak to ? :<< No , ale będzie inne wieć dobrze ^^ i AkaFuri bezie wiec najlepiej *q*
Usuń~Wielki Mistrz Monte
Będą, będą, nie wiem kiedy, ale będą :D
UsuńNo piekne to bylo oczywiscie wszyscy kochamy nijihai ale pozwol ze zepsuje ogolnie teczowy nastroj hamsko wrytym pytaniem - kiedy bedzie "pojde tylko tam gdzie poprowadzi mnie moje serce"? ;-;
OdpowiedzUsuńJak mnie natchnie ;^; Póki co tworzy się sequel do "expecta..." jeżeli to coś pocieszy ;^;
UsuńHaizaki to mistrz tego fika <3
OdpowiedzUsuńWypadłam wprawy, tak dawno niczego nie komentowałam, ale wiedz, że bardzo mi się podobało i rechotałam wraz z Shougo. Heuheue.
Pięknie *_*
No i gdzie ciąg dalszy, liczyłam na seksu pod koniec, Hiba~!
PS Piękny ten art *_*
Ja wszystko co twoje przeczytam ;) ale nie ukrywam ze za tym teskie najbardziej ;(
OdpowiedzUsuńNa pewno prędzej czy później się pojawi ^^
UsuńPodróżuję w różne miejsca, szukając jakichkolwiek chęci o_o *przytulas* <3
OdpowiedzUsuńTrzymam za słowo, bo ja wielbię twoje seksy *_* Twoje fiki, twoj styl i w ogóle... motto, motto~! XDDDDDDDDDDDD
Hibari miłożci życia mego <333333
OdpowiedzUsuńObbbwwwwuuu <3
UsuńOmfg O.O Czy ja widzę NIJIHAI?!??! Tosz to kurde balsam dla oczu!!!! Ciekawe jak by zareagowali gdyby zobaczyli ten ff XD Kochaaaaaaam (≧∇≦)
OdpowiedzUsuńHahah też jestem ciekawa :DDD
UsuńOżeż kurcze blade XDDD Uwielbiam całym serduszkiem i to zdecydowanie arcydzieło :D
OdpowiedzUsuń