PART
5
Było gorąco. Och, dobry boże koszykówki,
jak było gorąco. Aomine czuł, jak nagrzany beton, na którym leżał, niemal parzy
go w skórę. Uchylił powieki, a blask słońca aż poraził go w oczy. Ech, co za
pieprzone piekło.
- Jak się stąd nie ruszymy, zostaną z nas
cholerne skwarki – mruknął, przeciągając się.
- Aha, chcesz, to się ruszaj – odmruknął
leżący tuż obok Kagami. – Mogę być nawet skwarkiem, wszystko mi już, kurna,
jedno.
Aomine zerknął na niego. Chłopak nie
wyglądał, jakby zamierzał wstać. Zresztą Aomine też niespecjalnie miał na to
ochotę. Był tak wykończony, że kiwnięcie palcem było w tym momencie ponad jego
siły. Jeszcze nigdy, naprawdę nigdy, nie był tak zmęczony. Nikt nigdy nie
doprowadził go do takiego stanu, że nie był w stanie się ruszyć. Ale co on się
dziwi, skoro przez kilka dni grali niemal non stop od rana do samego wieczora?
Okazało się, że jednak nie jest robotem, a szkoda, bo z miłą chęcią
przypieczętowałby swoje… Właściwie które zwycięstwo? Już nawet nie pamiętał,
chyba stracił rachubę.
Poruszył się, przeciągając i czując, jak
plecy ocierają się o nieprzyjemny beton. Szlag by to trafił. Przez to granie od
kilku dni słońce kompletnie zjarało mu skórę i teraz ta piekła go niemal żywym
ogniem. Japonio, gdzie jesteś?
- Nie mam, kurwa, siły. – Kagami westchnął
ciężko.
Daiki przeniósł na niego spojrzenie. Leżący
na betonie Kagami obejmował ramionami piłkę do kosza i faktycznie wyglądał na
zmęczonego, jakby nie spał kilka dobrych dni. On sam pewnie nie wyglądał
lepiej. Gapił się przez chwilę na niego. Rozczochrane włosy były wilgotne od
potu, a długi prosty nos i policzki zaczerwienione od słońca, co wyglądało
nawet zabawnie. W ogóle to ciekawe czemu ludzie tutaj nie przypominali
murzynów, przecież to słońce było zabójcze. Przyglądał się, jak Taiga nabiera
powietrza i wzdycha po raz kolejny. Ramiona, którymi obejmował piłkę były
mocne, umięśnione i opalone. Aomine potrząsnął głową, wyrywając się z pełnego
zmęczenia otępienia. Był zmęczony. Bardzo, bardzo zmęczony.
Podniósł się, przecierając dłonią twarz.
Kagami ziewnął, otwierając oczy i gapiąc się na niego nieco nieprzytomnym
spojrzeniem.
- Co robisz?
- Wstaje, do licha, bo to pieprzone słońce
zaraz mnie wykończy, jak tu, do cholery, można w ogóle wytrzymać? – warknął
poirytowany, czując, że nagle z dupy jest mu cieplej niż było.
- Khehe, kiedyś się przyzwyczaisz –
parsknął rozbawiony.
- Nigdy, kurwa, szybciej stąd wyjadę, niż
przyzwyczaję się, do tego pieprzonego palnika.
Kagami zachichotał, zakładając ręce za
głowę i zamykając oczy.
- Masz jeszcze kilka miesięcy, sam
zobaczysz. Zresztą patrz, jakie to zabawne, gamy ze sobą codziennie, a za jakiś
czas wyjedziesz i już nigdy nie się spotkamy, hahaha, ale jaja, to takie
niesamowite.
Aomine popatrzył się na niego. Na tych
upartych, bezczelnych ustach Kagmiego błąkał się delikatny uśmiech. Tak
właściwie miał rację, minie jeszcze trochę czasu, wyjdzie i już nigdy więcej
się nie spotkają. To miejsce było jak jakiś dziwny, odrealniony epizod, który
trwa tylko przez chwilę.
Wzdrygnął się, gdy jego żołądek podskoczył
dziwnie i oderwał spojrzenie od tego głupka, warcząc pod nosem. Wstał z
zamiarem jak najszybszego udania się pod chłodny prysznic. Było mu tak gorąco,
że czuł się jak rozpuszczane masło.
- Wybieramy się jutro na plażę, jedziesz z
nami, nie?
- Po co?
Kagami odchylił głowę w tył patrząc na
niego.
- Sufrowałeś kiedyś?
Aomine pokręcił głową, a Kagami wyszczerzył
zęby w uśmiechu.
- To będziesz miał okazję.
- Dryfować na tratwie? Nie dzięki –
uśmiechnął się ironicznie, odwracając się i idąc do domu.
- Przyjdę jutro przed południem po ciebie!
– zawołał za nim, unosząc rękę na pożegnanie.
- Jasne, jasne.
~~*~~
- Ty, żyj.
Aomine uchylił powieki, gdy Kagami trącił
go w kolano. Spojrzał na niego z niesmakiem, opuszczając na nos okulary i
osuwając się po siedzeniu.
- Żyłbym, gdyby nie ty. Dla normalnych
ludzi przed południem to nie jest ósma rano – sarknął, tłumiąc ziewnięcie.
Kagami zaśmiał się, opierając o drzwi
samochodu, a Aomine nie po raz pierwszy poczuł jak siatka dreszczy biegnie po
jego kręgosłupie.
- Długo jeszcze będziemy czekać?
- Chyba tak. – Kagami zerknął za okno na
przyjaciół. – Khehe, Kate chyba spodobał się sprzedawca.
Aomine zaśmiał się pod nosem.
- Próbuje z każdego pieca, hę?
- Hahaha! Najwyraźniej – roześmiał się,
sięgając po okulary Aomine i wsadzając je na nos. – Rany, widzisz ty coś przez
nie?
- Widzę cały świat i nic nie wypala mi oczu
– uśmiechnął się ironicznie przypatrując się, jak Kagami przegląda się w
bocznym lusterku auta.
- W ogóle to doszły mnie legendy na twój
temat! – wyszczerzył się, patrząc na Aomine i unosząc okulary na głowę.
- Słucham? – Daiki uniósł brew, a Kagami
zachichotał z czegoś najwyraźniej bardzo ubawiony.
- Kate to plotkara, jak ona wie, wiedzą
wszyscy. W każdym razie, że ją stuknąłeś… Albo ona stuknęła ciebie? I że nie
jesteś małym Japończykiem, hahahaha! – Złapał się za brzuch śmiejąc głośno. –
Nie zdziw się, jak laski będą cię napastować, już Kate o to zadbała, hahaha!
Aomine wykrzywił usta w uśmiechu.
- Dobry seks, nie jest zły. – Wzruszył
ramionami.
Kagami wyszczerzył się, opierając łokieć o
przednie siedzenie i gapiąc się na Aomine oczami, w których tańcowały pełne
rozbawienia ogniki.
- No właśnie. – Zmrużył w rozbawieniu oczy,
a Aomine zauważył na jego nosie i policzkach ledwie widoczne piegi. Wcześniej
ich jakoś nie widział.
- Tutaj jest California i nic nie jest złe,
po co się ograniczać.
- Aż tak? – Brew Aomine uniosła się, a
kącik ust wygiął ku górze.
Kagami pochylił się w jego stronę z
szerokim uśmiechem.
- Jest freedom.
Chcesz pić, pijesz, chcesz się bawić, bawisz się, chcesz grać, grasz, chcesz
uprawiać seks, uprawiasz, nie ma znaczenia, gdzie i z kim.
Ten niski, nieco ochrypły głos Kagamiego
podrażnił jego zmysły, choć było to ciężkie to ogarnięcia. Ale tu nie było
zasad. Nie było żadnych zasad i nic nie miało znaczenia, granic i ram. Było wolne.
Nie bardzo wiedział, czy mu się wydaje, czy to, co jaśniało gdzieś na dnie oczu
Kagamiego było tym, na co wyglądało. Miał wrażenie, że jego fascynacja nie
pozostaje bez echa… Ale może to złudzenie.
Oderwali od siebie spojrzenie, gdy głosy
reszty zaczęły się przybliżać.
- Tankujemy i jedziemy, zanim Kate wyrucha
tego biednego sprzedawczynę, hahah! – Marco zaśmiał się głośno, odkręcając bak.
- Jeszcze tego nie zrobiła? – Kagami ze
śmiechem wychylił się przez okno. Aomine przeniósł wzrok na zbliżającego się
Dicka i Ingrit. Przecież nie będzie się na niego gapił.
~~*~~
Patelnia, no najprawdziwsza na świecie
patelnia. Piasek był tak rozgrzany, że niemal parzył w stopy. Czy istnieje
większe piekło, niż to? Osunął się na leżaku stojącym pod parasolem, przyglądając
się, jak Dick i Paul z deskami pod pachami idą w stronę oceanu. Jak komuś
chciało się żyć w taki upał? Jak komuś chciało się cokolwiek, kurna, robić, gdy
żar po prostu lał się z nieba? No kurwa.
- Możesz?
Aomine przeniósł spojrzenie na Kate, która
ubrana tylko w czarny, skąpy strój kąpielowy wyciągała w jego stronę olejek do
opalania.
- Daj mi chwilę do namysłu… Jak siądziesz
przodem, to mogę. – Wygiął usta w uśmiechu, zabierając olejek z jej rąk.
Kate zachichotała, siadając na piasku tyłem
do niego.
- Chciałbyś, co?
- Ty bardziej – zamruczał, nalewając olejek
na dłoń i rozsmarowując go po szczupłych ramionach dziewczyny.
- Hoho, jaki pewny siebie, żebyś się tylko
nie zdziwił – zakpiła. – Nie idziesz do wody?
- Nie, tu mi dobrze, nie jestem masochistą.
- No przestań, powinieneś posurfować, jak
już tu jesteś!
- Dryfowanie na tratwie mnie nie kręci.
- Kate, cycki też ci posmarować? – Kagami
roześmiał się, wbijając deskę w piasek.
- Kup sobie własne i je sobie smaruj –
odpowiedziała bezczelnie, wstając z piasku.
- Sztuczne są do kitu, jakbyś chciała, to
ja bardzo chętnie. – Wyszczerzył się, siadając na jej miejscu. – Ja też
poproszę – wyszczerzył się do Aomine.
Aomine oparł się wygodnie i uśmiechnął
ironicznie, podrzucając olejek w dłoni.
- Co za to dostanę?
- Ej, Kate o to nie pytałeś! – oburzył się.
- A może mi dać coś, czego nie miałem? –
Uśmiech Aomine poszerzył się, a Kagami zarechotał na całe gardło. Aomine
chrząknął, czując jak drobny dreszcz biegnie po jego kręgosłupie.
- Ty dupku, hahaha! No ale weź, kurna, bo
te debile już łapią fale, dogadamy się potem, pozwolę ci wygrać ze mną czy coś.
- Khe, pozwolisz? – parsknął ironicznie,
nalewając olejek na dłonie i przykładając je do ramion Taigi. – Chyba nie
ogarniasz, że to ja wygrywam z tobą, a nie na odwrót.
- No chyba w twoich, kurwa, snach! –
prychnął.
Aomine uśmiechnął się pod nosem, słuchając
bluzgów Kagamiego i dłonią przesuwając po prostej linii jego kręgosłupa.
Właściwie dopiero teraz zauważył, dwa japońskie znaki wytatuowane tuż poniżej
jego karku, które układały się w słowo „wolność”… Czy każde z nich coś takiego
miało? Wydawało mu się, że widział na stopie Kate amerykańskie „freedom”.
- Co robisz?
Aomine wzdrygnął się, zerkając na gapiącego
się na niego przez ramię Kagamiego. Chyba się zamyślił… Oderwał od niego ręce,
czując dziwne zirytowanie, że cieszy się, że ma na nosie okulary.
- Twoje gadanie jest tak nudne, że
zasypiam. – Uśmiechnął się z kpiną, wcierając resztkę olejku we własne przedramiona.
- Hę?! A w ryj byś nie chciał? – warknął, jednym
skokiem stając na nogach. – Idziesz czy nie?
- Możesz iść utopić się w samotności, ja
podziękuję.
- No co ty, chodź, fajnie będzie!
- Spadaj już, kretynie.
- Sam jesteś kretynem, ośle. Nie mów, że
nie umiesz pływać – zaśmiał się z kpiną.
- Umiem, ale za pływanie na kawałku drewna
podziękuję – prychnął.
- No zero zabawy! – Wyciągnął deskę z
piasku. – A gdzie freedom, hę? –
Kopnął w piasek obsypując nim Aomine.
- Spadaj, albo zarobisz w zęby – warknął,
strzepując z siebie piasek i patrząc jak zanoszący się śmiechem Kagami oddala
się w kierunku oceanu.
Jak można się jarać pływaniem na kawałku
deski? Aomine chyba nigdy nie zrozumie tego narodu. Ale tak właśnie było,
wszyscy cieszyli się jak małe dzieci, a do tego potrafili spędzić na surfowaniu
niemal cały dzień. I dobrze, może i było z czego się cieszyć, może i było na co
się popatrzeć, ale bez przesady. Ale jednak nie odrywał od niech spojrzenia. W
swoim cudownym, błogosławionym cieniu przyglądał się, jak łapią fale z niemal
takim samym zacięciem, z jakim grali w kosza. Cokolwiek robili, zawsze było w
tym sto procent, bez żadnych ograniczeń, tak, jak z ich freedom. Po prostu wszystko na maks.
Och, oczywiście nie uniknął kąpieli w
oceanie, ale wolał sam tam dojść, niż zostać tam wrzucony, jak stało się to z
dziewczynami, które z nimi przyjechały, a które od surfowania dużo bardziej
wolały kąpiele słoneczne. Co w sumie nie było takie złe, przynajmniej było się
na co popatrzeć.
Zerknął na Himuro, który trącił co w ramię
puszką piwa. Aomine wziął je z jego rąk, otwierając i upijając łyk lodowatego
napoju patrząc, jak Tatsuya przysiada koło niego. Przeniósł spojrzenie z
powrotem na Kate, która jak się okazało, miała całkiem niezłe gardło i to bez
żadnych podtekstów. Uśmiechnęła się do przygrywającego jej na gitarze Kagamiego
podejmując skoczny rytm piosenki.
- Zaskoczony, co?
Aomine przeniósł spojrzenie na Himuro,
który przypatrywał mu się z uwagą i delikatnym uśmiechem na ustach.
- Że potrafi tymi ustami coś jeszcze?
Owszem. – Uśmiechnął się ironicznie, a Himuro parsknął rozbawiony.
- Kate z niczym się nie czai, to fakt, ale
to dobrze, w końcu o to w tym wszystkim chodzi. Freedom. – Przeciągnął się aż strzeliły mu kości. – Kate będzie
występowała na Broadwayu.
- Będzie? – Aomine uniósł pytająco brew. –
Skąd taka pewność? Ma tam kogoś?
Tatsuya zaśmiał się pod nosem.
- Skąd. Ona po prostu pojedzie i będzie tam
występować. – Upił łyk piwa, gapiąc się w niebo. Aomine zauważył na jego
nadgarstku te same znaki, które widniały na karku Taigi. Wcześniej dostrzegł
też francuskie „liberté” wytatuowane na boku łydki Paula i był więcej niż
pewny, że reszta też ma podobne tatuaże.
- To jej marzenie, więc dlaczego ma się nie
spełnić? – uśmiechnął się delikatnie.
- Marzenia rzadko się spełniają, zwłaszcza
takie.
- Chyba jeszcze nie wsiąkłeś – Himuro
parsknął pod nosem. – To jest właśnie freedom,
Daiki. My nie tylko bawimy się bez ograniczeń, chociaż tak to może
wyglądać. Fredom to jest życie. Ona
tam pojedzie i podbije Broadway, bo dla niej nie ma nic niemożliwego, żyje freedom, nic jej nie ogranicza, nic nie
zatrzymuje, nie ma gdybania, że może, że być może się uda. Pojedzie i osiągnie
to, co chce. Tym jest freedom. Wolnością
od ograniczeń.
Aomine kiwnął głową choć nadal nie bardzo
wierzył, by samą wolą było się w stanie coś osiągnąć. Przecież… to by było za
proste, gdyby to tak działało, prawda?
- Ingrit będzie malarką. – Himuro kiwnął w
stronę Hiszpanki. – Maluje tak, że włos się jeży. A Marco będzie grał w NBA.
Właściwie każdy z nas ma lekkiego bzika na punkcie koszykówki, ale to Taiga i
Marco chcą wiązać z nią przyszłość.
- Kagami też zamierza grać w NBA? –
mruknął, gapiąc się z niebo, które z wolna zmierzchało. Od oceanu zaczynało ciągnąć
ciepłe, suche powietrze.
- Taki był plan, ale nie jestem pewien, czy
w jego przypadku tak się stanie.
Daiki zerknął na niego. Himuro marszczył
brwi, gapiąc się na przyjaciela.
- Nie wiem, czy Taiga ci wspominał, ale ci
kolesie, którzy chcieli się z wami wtedy bić…
- Mówił. Że zafundowali mu miesiąc w
gipsie.
- Miesiąc? – Tatsuya parsknął, ale nie było
w tym grama śmiechu. – Sześć tygodni w gipsie i rehabilitacja. Przez jakiś czas
baliśmy się, że nie będzie chodził – mruknął, pocierając palcami powieki. – Ale
okazało się, że brak czucia był tylko szokiem pourazowym…
- Te zjeby tak go urządziły?
Himuro zerknął na Aomine, w którego głosie
zatańczyły chłodne nuty, lecz jego twarz była niewzruszona.
- Było ich sześciu, załatwili go na cacy –
burknął, na samo wspomnienie czując piekącą złość. – Ale Taiga to cholerny
potwór – zaśmiał się, rozluźniając się natychmiast. – Szybko się pozbierał.
- Nie powinien się oszczędzać? – mruknął w
zamyśleniu. Jakoś nie zauważył, by Kagami grał jak ktoś kontuzjowany. Wręcz
przeciwnie, grał bez żadnych hamulców.
- Powinien – zaśmiał się. – Ale spróbuj mi
to powiedzieć. Wiesz, to też jest freedom.
Wszystko albo nic, albo robisz coś na sto procent, albo nie warto się za to
nawet zabierać. Z freedom nie ma
półśrodków, Daiki. Chcesz czegoś, pragniesz czegoś, to po prostu to bierzesz.
Aomine oderwał spojrzenie od Taigi,
kierując je na Himuro, który jednak nie patrzył na niego, ale Daiki miał
wrażenie, że jego usta są wygięte w lekkim uśmiechu.
__________
H.:
Borze najzieleńszy, mam wrażenie, że moja jakość dramatycznie spada X_X To
okropne, a tu takie ważne rzeczy mają się dziać w następnym rozdziale, no!
Zaczynam się bać tego, co wyjdzie.
Ohoho jaki nagłówek ;d jednak udało się znalezć. Będę tu w nocy, teraz mam wos. Chciałam być pierwsza pod notką, lubię być pierwsza *rezerwuje*
OdpowiedzUsuńOlałam wos.
UsuńTak się cieszę. \(^w^)/
Już następny. Dziękuję. *wzruszona*
"Było gorąco. Och, dobry
boże koszykówki, jak było gorąco" ja: "w końcu seksy? o.o" ale nie, oni tylko pozwalają by beton ich macał. Głuuupi beton. Chciałabym nim być XDD
Niecierpię skwarek, tłuste to takie fu.
Uwo Kagamiś potrafi zmęczyć Mine, zdolny Tygrysek. Ja wcale nie mam brudnych myśli. Nie. XD. Weź daj mu pozwyciężać.
Tak dużo czasu spędzają razem, ich znajomość się rozwija~ *dumna*
Aomine się opalił XDD jego biedna͵ piękna͵ seksowna, czekoladkowa skóra *fetysz(?) ciemnej skóry* spalona, kolejny powód do nienawidzenia słońca. Matka powinna kazać mu się smarować filtrem przed wychodzeniem. Bezpieczeństwo przede wszystkim XD
Mine podziwiał przystojność swojego przyszłego męża. Coś jest na rzeczy, czuję to w kościach. Specjalnie zrzuca na zmęczenie żeby sobie myśli nie spedalić.
Ejjjj bez wspominania o wyjeździe, bo będę płakać ;_; to daleka przyszłość, nie ma co w nią wybiegać. Bakagami, on maskuje uśmiechem jego własne wewnętrzne, dziwne uczucia. Podobne do tych Aominowych, bo to je myłość ;_;
OMG OMG OMG BĘDĄ SURFOWAĆ *piski* BORZE. Pierwsze u Kiri teraz Ty. Tak mi dobrze *kałuża*
Tyle randek *-* znowu Tai-chan inicjuje. Będzie z tego KagaAo, huhu.
"Kagami zaśmiał się" tym swoim głosem *q* Dzielę dreszcze z Aomine xD
Podbiera mu okluary, czemu wydaje mi się to takie urocze? Bwwww *w*
Lubię Kate, taka pozytywna, łatwa koleżanka. Wyrabia renomę Daikiemu, będziem mu za łatwo. Mąż już usłyszał więc tak w sumie inne laski nie muszą, hyhy.
"-Dobry seks, nie jest zły.
- No właśnie." No to skoro się zgadzają, czas pójść XD
Jestem straszna, ciągle tylko o te seksy męczę ._. i pewnie będę XD
Ja też mam piegi. Nie lubiłam ich ale to się zmieniło przez Marco z SnK ;D
Kagamisiowe muszą być urocze. Kojarzą mi się z małymi dziecmi biegajacymi po słońcu i takim uśmiechem bez górnej jedynki w zębach. Tak uroczaście ^www^
Freedom popiera rozwiązłość xD
Głos. Ten pieorzony głos, to jest JAWNA prowokacja. Kagamiś chce Mine. Wie, że ma seksi jest i go używa ;d
Kate taka niewyżyta, przykre xD
"Przecież nie będzie się na niego gapił." Już, to już się stało. Wcześniej to były spekulacje o miłości, teraz to pewne. Aomine kocha kalifornijskiego tygryska. Na dowód mam tsunderowate zachowanie uwu.
Nie lubię plaży. Piasek mnie wkurwia, to nie jest złoszczenie.Jedyny brak Kagamiego, cyce. I tak jest ładniejszy.
Zrobiłaś mi tak, że teraz przy każdym śmiechu Taigi chcę się topić...
AOMINE PUBLICZNIE MACA SWOJEGO PRZYSZŁEGO MĘŻA OHOHO. A Kate może patrzeć, uh zazdroszczę. W chuj.
Tatuaże *płacze od feelsów* kolejne coś co wielbię (oczywiście bez przesady)
W tym momencie pierdziele AoKagę. Dawać mi takiego Kagamiego! Tak idealny x_x
Jeszcze gra na gitarze. Yhy tak. *wychodzi na przerwę, bo zbyt dużo boskości*
.
*wraca z porażką*
Kocham Twojego Kagamiego. Całkowicie szczerze.
To jest sekta XD mają nawet takie same tatuaże XD a nazwę? ;D
Oh. Freedom to fajna idea sekty, wszystko jest takie proste.
Uaaaa Minuś się przejmuje Tygryskiem, suodko. A Himuś już czuje szwagra XD
Piosenka kiboli " Było ich sześciu"..."potem 12 i założyli klub pederastów" i dalej ale już mi się nie chce XD
" Chcesz czegoś, pragniesz czegoś, to po prostu to bierzesz." Ok luz. To gdzie mój Kagami? XD a serio to jest specjalna gadka Himcia żeby uświadomić Aomine, że będzie ok gdy weźmie sobie Tygrysa ;d
I Kakałek zczaiłl. Teraz tylko czekać na następny. To może jutro? XD żartuję. Czuję, że będzie warte poczekania dłużej( nie za długo) c;
Co do notki odautorskiej, użyłaś dobrego słowa, bo tobie to się WYDAJE. Jest dobrze, jak zazwyczaj ;)
Podsycasz ciekawość odnośnie następnego rozdziału, tyyyy. Naprawdę nie musisz. Ja już czekam XD
No i daj mi tego Kagamiego. Wyślij czy coś. Mam urodziny w kwietniu, to będzie przedwczesny prezent XD
Ja bym chciała być Kagamim i wyrywać Mine XD
UsuńHue hue hue oni w ogóle lubią się bardzo nawzajem pomęczyć, ja to wim ^-^
Kagami go powinien smarować! Musi dbać o swoją skórę Mine, żeby mu potem nie warczał, ze ma nie tykać XD
A on nie wie, że jego myśli są już tak spedalone, że hoho! :333
Do wyjazdu jeszcze troooochę, jeszcze nie jedno przeżyją razem :DD
Surfowanie wymiataaaa *,*
Bo to jest uroczeeeeee takie moje Aomine więc sobie pożyczę, bo co jego to moje, a co moje to już nie oddam i kij, że jego :3
No ja myślę, że szybciej by wyszło KagaAo hahaha! Ale dajmy Aomine szanse kurde no! XD
Do głównych uszu już dotarło, także reklamy więcej nie potrzeba XD
Też tak sądzę, skoro wszystko jasne, to niech ruszają do boju! :DD
Ja nie mam, ale uwielbiam piegi! Są prześliczneeee *,* A jak sobie pomyśle, że ta mordka Kagami też je ma to spływaaaammmm
Freedom popiera wszystko :DDD
Ej, chyba tak! JA czuję, ze Kagami wie, jak seksi ma głos i specjalnie tak robi, wyprowadza Mine i mnie z równowagi, chce go upolować na te seksi mruczącą chrypę i udaje się mu *ww*
No ba że kocha, to była love od pierwszego wejrzenia! <3
Ja tam plażę lubieeeee zwłaszcza jak ciacha po niej łażą. XD
Jaki postęp w ich związku! Pierwsze macanku! ^,^ Jestem z nich taka dumna ;_;
Awwwuuu ja mam słabość do tatuaży, cholerną *,*
No idealny menżu, nie? <3
Cieszę się, ze go kochasz, też go lobam <3
Jak jaką, freedom! XDD
Hue hue hue no baaa Himuro jak nic wyczaił, że mu się szwagier szykuje! :DD
Ktoś w końcu musi Mine uświadomić, zę branie Tygrysa jest dobre! I żeby szedł to w końcu zrobić :DD
Ja mam obawy, mam nadzieję, ze nie zawiodę oczekiwać bo o matko Q-Q
Tocieszę się, ze to tylko moje wrażenia. XDD A Aomine chyba nie odda Taigi, tak czuję XD
Ty, o tym nie pomyślałam... Aomine, moja miłość od początków z knb, niezmiennie ulubiona postać. Jestem taka wierna xd
UsuńTo oczywiście nie zabrzmiało "źle" XD wszyscy wiemy, tylko ty nie chcesz napisać jak się męczą prywatnej *ubolewa*
"-Gramy.
-Czekaj, pierwsze krem" XD Niech się Kagaszek troszczy uwu, a Mine i tak by mu się pozwolił tykać, hyhy.
Stara się wytrwać w byciu hetero ale jest freedom, nie będzie odrzutów. Apropos freedom, zacnie to wymyśliłaś, aż się chce pożyć w ten sposób. Taki luz, zarąbiście.
Wiem, wiem ^^ tylko ten wyjazd tak nieprzyjaźnie wisi nad ich znajomością. Niech rodzicom Mine przedłużą czas pracy czy cuś.
Surfowanie jest boskie, od zawsze lubię. Nie ogarniam jak oni to robią, ale wygląda to ekstra. Te skoki itp. Jeszcze w wydaniu takiej dupy jak Kagami *q*
"Co twoje to i moje, co moje tego nie rusz" XD
Uwooo. Kocham ten motyw ^w^ i ich wspólne zakupy "kup, wygląda dobrze" w myślach "na mnie będzie lepiej", albo jak Kagami podpieprza Aomine jakiś sweter i on staje się jego ulubionym, ogółem to uroczaste ^www^
Ao ciągle dostaje szansę i nic z nią nie robi. Nie ma tak, za opierdalanie się zamiast działać jego zadek zostanie wykorzystany ;3 Weź napisz KagaAooooo *jęczy prosząco*xd
Kagaszek mądry, pozwolił Kate sprawdzić XD
No widzisz, Ty tak sądzisz, ja (i czytelnicy) tak sądzimy, AoKaga tak sądzą, to definitywny czas na seksy B-)
Mam dużo piegów , ojciec mi mówi, że opalałam się przez sitko ;D u Kagamiego wszystko prezentuje się jakoś lepiej, jejuś nie wiem komu zazdrościć. Tu chyba Mine Kagamiego, jest TAK CUDOWNY *lov*
A terroryzm? XD
"wyprowadza Aomine" i mnie *-* Kagamiś taki przebiegły, ten buc nie czai to głosem go nakręca. Będzie gorzej jak się rzuci. Huhu.
Nie wiem czemu ale się wzruszyłam XD
Byłam kilka razy. Mam złe wspomnienia, dywany na klatach przy piwnej cionrzy, brrr. Ciach nie spotkałam *ból* wodę się fajnie podziwiało c;
Oni co chwilę mają jakieś level up'y. Tak szybko dorastają XD
Mamy kolejne coś wspólne, fajna świadomość c; Chcę sobie zrobić kiedyś. Btw motyw z Kagamim tatuującym sobie całe plecy w tygrysa, albo tatuażystą jest fajowy ^^
Czemu nie mój monż? ;_; xd
Kocham, wielbię, ubóstwiam *feelsy*
Nie, to to co wyznają. Mi chodzi o nazwę grypy. Jak satanizm-sataniści c;
Himek to szczwańszy niż wygląda. Staram się go polubić ale nadal to mała sympatia, nie wiem czemu ._. Miło z jego strony, że pomaga. Dobry braciszek dba interesy drugiego ;d
Himuro-zastepczy shipper, gdy nie ma Satsu i Tetsu XD
Tym razem wierzę w Mine, on pójdzie po Tygrysa (pozwól moim słowom się spełnić xd)
Haha, nie żartuj. Nie zawiedziesz c;
Nikt go nie pyta, chcę Kagaszkę. A jak Mine nie odda to chętnie wezmę ich w pakiecie razem ;d
Wracam wieczorem! :D
OdpowiedzUsuńKocham to opko. Jest wakacyjne aż do porzygu, kurwa, tak bardzo, że nawet chwilami chcę wakacje i słońce, i gorąco. To nie do pomyślenia, że mogę chcieć upał, ale tak jest przez twoje opowiadanie, naprawdę :D Przez ciebie tworzy mi się głowie kolejny pomysł na zjebany pairing, bardzo dziękuję xd
UsuńHahaha, kocham Taigę w tym opowiadaniu. Jest taki asdfgh *kanako brakuje słów w głębie* Sam seks, po prostu, nic dodać nic ująć, aż się dziwię, że Daiki jeszcze siedzi z założonymi rękami i go nie bierze. Takiego tylko brać i seksić do upadłego, hahah xD Zastanawiam się, kiedy dodasz te seksy, bo ani widu, ani słuchu, taką mam chcicę na dobre porno :D
Bardzo fajny pomysł z tymi tatuażami. Strzał w dyszkę :D Zastanawiam się, czy Daiki też sobie taki walni i gdzie, na dupie? To by do niego pasowało :D Wącisz z kontuzjowanym Kagamim też mi się bardzo podoba i jeszcze ta ostatnia rozmowa Daikiego z Tatsuyą *fangril wyje w niebogłosy* Bardzo ładnie, zajebiście po prostu xD Tylko ruchanie Aomine do szczęścia brakuje i nie zna się, tak naprawdę nie chce stamtąd wyjeżdżać i zostawiać samopas dupę Taigi. Wiem to. czuję to w kościach :d
Ale serio. Jak on będzie stamtąd jechał, to chyba się rozbeczę. Takie smutne. Rozdzielenie ich miłości i w ogóle, ale z drugiej strony niezłe zakończenie, a potem jakiś jebane dwa lata później i znów się spotykają, w środku tokijskiego metra *__________*
Pisz więcej. Lobam twoje aokagaszki XDDDDDDDDDDD
Hahaha, biedny Jim, a nie tu, ani tu. xd Zamieszka w Pokoju Życzeń i po kłopocie :D
Dziś będę pisać pewnie jakoś w nocy coś nowego, bo mam na nich kurewską wenę @_@
Haha, no cóż, ktoś musi xD
O borze, chcem się pobujać z Taigą *__________* Tak bardzo xdddddddddddddddddd
UsuńTo nadal jest Diamond no Ace, pedały grające z bejsbol i to wykapane gejuszki, bo już jeden złapał drugiego za jaja, tsa, w ramach motywacji :D
Powinien się wstydzić. Taka seksowna dupa na wyciągnięcie ręki, a ten sterczy jak ten dziad stary i tylko jakiś spojrzeń ukradkowych mu się zachciewa. Dai, więc brawury i romantyzmu, kurwa. Seks. Porno. Seks. Porno. Idź brać tyłek Taigi i nie pierdol z Himuro po kątach, chociaż… no ten… AoHimu/HimAo też niczego sobie ^^
Pomysł „Ameryka tu była” jest wyjebany w kosmos i zawiedziesz mnie bardzo ,bardzo, bardzo, jeśli go nie wykorzystać. Mówię, serio. Chcę podpis Kagi na dupie Ao! xdddd
Pasuje to do niego, chociaż mógłby trochę po buszować, no w sensie, zapuścić jakąś intryszkę, bo Himuro to jednak Himuro, lubi sukinsyn kombinować xdddd Nooooo, ja chcę żeby faktycznie miał ten tatuaż, to taki asdfggh…. boooooorze, same seksy w „freedom”! Nauczaj, mistrzu, nauczaj! :D
Ja przyłączę się do zbiorowego płakusiania, bo to będzie takie smutne. *już zaczyna ryczeć* Powiem tak — czekam na koniec, bo jestem ciekawa jak to skończysz i nie czekam, bo szybko się skończy i AoKagi będę musiały się rozstać :< Ale znając ciebie lukę zapełnisz nową ^____________________^
Dziękowaaaać! <333
Piszę, piszę… xddd Ale obawiam się, że z Barty’ego wyjdzie taki małe psychicznego niczo z radarami na szlamy xddd
Taaaaaaaaaaaaaak! Jedziemy. Już. Teraz. Zaraz. Pieprzyć to, że nie mam kasy xdddd na gapę pojedziemy, o! :D
UsuńPoleeeeeecam, gejoza drzwiami i oknami się wylewa. Tam nawet nie wiadomo kto z kim i dlaczego ;p po prostu każdy z każdym :D
Aomine jest naprawdę głuuuuupi, że nie łapie się na taki ostry podryw xddd zmądrzej mudżynie i wyślij swoje szare komórki, bo ktoś taką seksowną dupę ukradnie ci sprzed nosa i dopiero będzie płacz i zgrzytanie zębów! :D No, mi też, mi też, zrób orgię XDDDDDDDD
Yaaaaaaaaaaaaaaaaaaaay, lodówka ^_____________^ Jak żyć? xDDDDDDDDDDDDDDDDDD Suuuuper, Taiga lubi podpisywać swoją własność, niech sobie Mine nie myśli, że dużo może :D
Hahaha, Himek, pompony do łapki i ganbarujXD Może im też fotki porobić, albo jakiś film na żywo nakręcić, nie obrażę się. xd taaaaaak, dołączam się do prośby! :D
Uffffff, to pocieszające. I jeszcze będzie szkoła. Seksy w klasie, w kiblu, na pustym korytarzu *wyobraźnia szaleje* XD
Na pewno wpadnie! :D
Będzie, będzie xddddddd
Dla mnie opowiadanie trzyma poziom więc nie martw się !
OdpowiedzUsuńRobi się coraz ciekawiej, już nie mogę się doczekać *.*
uwielbiam i czekam z niecierpliwością na więcej *.*
OdpowiedzUsuńpozdrowionka!
m.
i przeczytałam jeszcze raz i jeszcze raz, och borze zielony. niech to opowiadanie się nigdy nie kończyyyyyyy :D
Usuńm.
Kurde. Nie lubię gdy się mnie ignoruje. Małe m z kropką ponawiam prośbę. Znajdz sobie inną literkę, jest ich na tyle.
Usuńkażdy ma prawo używać literki "m", nie jest zastrzeżona xd
Usuń"Wielkie M bez kropki", Twoja prośba została rozpatrzona negatywnie. W ramach pocieszenia gwarantuję Ci, że nikt nas nie pomyli, naprawdę! :-)
UsuńDziękuję, Kan, myślę dokładnie tak samo :-)
Zapomniałam o podpisie!
Usuńm.
Mamy małe em, duże em, jakoś się podzielicie ^-^
Usuńm., ślicznie dziękuję za komentarz. <3 Cieszę się, że mimo wszystko Wam się podoba :DD Mam nadzieję, że dalej też tak będzie ^^
Wszyscy przeciwko mnie. Szmutam, ale luz, odpuszczam. Bądz sobie tym emem.
Usuńnie zawiode ?? BOZE DLACZEGO TO JEST TAK ZAJEBISTE ?? ; OO
OdpowiedzUsuń.
.
.
ale od początku
21:36, myślę sobie, zanim do końca zwariuję od tej nauki, sprawdzę Bloggera.
21:37, stwierdzono akt zgonu [*]
Z utęsknieniem czekam na rozdziały, a gdy nareszcie pojawiają się, jak zwykle nie moge wyjść z podziwu :))
Tyle niecenzuralnych słów ciśnie mi się na język, ale mam zamiar zachować jakikolwiek poziom kultury, więc staram się ograniczać .-.
Gdy tylko trafiam na słowo FREEDOM, uśmiech ciśnie mi się na ryj, i nie moge nic na to poradzić ! ;__;
Zastanawiam sie, dlaczego ja nie moge być FREEDOM ?
Dlaczego mnie, ma cokolwiek ograniczać ?
Doskonałe przykłady, i nadające charakteru historii postaci, dodatkowo mnie nakręcają !
Jestem młoda i jeszcze nie do końca wiem o co w życiu chodzi, ale mam nadzieję, że motto FREEDOM zagości w nim na stałe.
Ta historia wywiera na mnie duże wrażenie, i odciśnie piętno w moim życiu, tego mogę być pewna :))
.
.
.
WYSZŁO STRASZNIE OFICJALNIE, LOL
a teraz, żeby pokazać, że jednak jestem gimbusem, napiszę;
LOL< CUDO> czekam na NEXT
Mam nadzieję, że komentarze motywują Cię do działania, bo polecam Twojego bloga większości moich znajomych, a jak pedałki nie zapomną< ja zresztą też>, na pewno skomentują :)
Ubóstwiam Cię ! <3
a teraz błagam, uchyl "rąbka" tajemnicy...
kto będzie komu wsadzał ? ;__;
Pozdrawiam
Bluee
O rany, normalnie mnie zatkało i nie wiem, co mam powiedzieć. ^^""""" Naprawdę nie myślałam, że to co piszę może mieć na kogoś jakiś wpływ. Bo przyznam szczerze, że sama jak tak piszę o tym, to sobie myślę, czemu to freedom to nie jest taka moja filozofia, czemu ja kurde nigdy na to nie wpadłam i w sumie to mogłabym jednak to zrobić. Ale nigdy mi przez myśl nie przeszło, że ktoś może mieć podobne refleksje! I nie wiem co mam powiedzieć... Chyba cieszę się, co ja mówię, ciesze się jak wariat, że ktoś potrafi coś wyciągnąć dla siebie z tego, co piszę! Bo to chyba marzenie każdego pisarza, by tak działaś na innych. Mater dei, alem wzruszona ;-; <3
UsuńA komentarze szalenie mnie motywują! Naprawdę bardzo bardzo, chce mi się i piać i micha mi się cieszy jak debilowi jak czytam cokolwiek, co napiszecie i borze najzieleńszy, ależ mam genialną promocję, hahah! Dziękuję bardzo! <3333333333333333333333333333 *tyyyyyyyyyyle miłości i wdzięczności posyła*
Zapowiedź:
"A o tym, kto komu będzie wsadzał, dowiecie się w następnym odcinku, zostańcie z nami...."
XDDD
HAHAHAHAHAHXD
Usuńmam nadzieję, że nie tylko ja wyciągam z tego wnioski :))
i sorkazm, że wyszło tak poważnie xd
czasem udaje mi się napisać coś z sensem ;__;
*hug*
NIE PLIZZZ
MUSZĘ WIEDZIEĆ
KTO BĘDZIE WAFLEM ;__;
nie mogę spać, nie mogę jeść < nie no, to akurat mogę> muszę wiedzieeeeć ;__;
.
.
.
dobra poczekam xd
to prawie, jak czekanie na 4 sezon Sherlocka BBC xd
Awwwwwwww!!!!!!!! @______@" ~~~~~~~~~TAAAAAK~~~~!!! @___@"
OdpowiedzUsuńBojęm się.... BOJĘM SIĘ, BO MYŚLĘ, ŻE TO KAGASZKA PRZELECI AOMINE, A AOMINE TU TAKI SEME, ŻE MI KOMPLETNIE NIE BĘDZIE PASOWAĆ! T_____T"""~~~~~~
*ryyyyczyyyy* NIE WYJEŻDŻAJ, DAIKI! @___@' KOOOCHAJ KAGASZKĘ I ZOSTAŃ W AMERYCEEEE~~~~~!!! CO TY BEZ NIEGO ZROBISZ!? NIC NIE ZROBISZ!!!!
*ryyyyczyyyy* *ryyyyczyyy*
Taaaaaaaaaaaaak!!! GAP SIĘ NA NIEGO! *śmieje się jak opętana* SAMOCHÓD TAKI CIASNY! @___@: XDDD *huśtawki nastroju, ryczy* IDŹCIE SOBIE, AOMINE WŁASNIE MIAŁ PRZELECIEĆ KAGASZKĘEEEEE!!!! IDZICIE!!!! XDDDDDDDDDD
Plaża taka piękna! @__@" Plecki Kagasia takie czuuudneee <333 AWWWW! @____@" TATUAŻ! <333333 TAAAAK! @____@" TATUAŻ TAKI SZEKSI! @___@"
Buauahahahaha! Aomine się taki zapatrzył, biedok :C Kagasz taki szekszy, dobrze, że Daikusiowi nie stanął. T_T" Bo by był kłopocik. xDDDD i typowa Kate: "pomogę Ci" xDDD
Wiadomo, że Kagasz piękny w słońcu i na desce <333 Chociaż Kagasz nie potrzebuę słońca ani deski. Kagasz nawet w zupełnych ciemnościach jest piękny,. Wystarczy napisać "Kagami" i to jest piękne. XDDDDDDDD *fangerls Kagaszki* TAAAAAK! @___@" RUCHAJCIE SIĘ! XDDDDDDDDDD
Kagaszka taki ranny ptaszek <333 *bez podtekstów* !!! XDDDD
HIMURO >___<""~~~~~~~!!!!!! IDŹ SOBIE!!!!~~~~
.
.
.
.\
.
.
.
.
MOOOOREEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!! DAAAAJWATJA WIĘCEJ! XDDDD
Kiri taka nieskładna, Kiri taka niekonstruktywana, Kiri taka naćpana AoKagaszkami w Ameryce *ślinotok*
Looovki <333
BYYYYYDZIEEEEEEEE AOKAGA! @__________@: AWWWWWWWWWWWWWWW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <333333333333333333
UsuńMOJE ŻYCIE STAŁO SIĘ PEŁNE!!!!!!
TO JEST SPOILEROS! KIRI SPOILERÓWA!!
Usuń.
.
.
.
.
Ale szablon pikny <3333
KIRI NIE PSUJ NIESPODZIEWAJKI! XDDDDDDD
UsuńDziękowac, w końcu coś znalazłam XO
KIRI NISZCZY WSZYSTKIE SUPRAJSY! BUHAHAHAHA!
Usuń.
.
.
jak babcia kupiła mojemu tacie sokowirówkę na urodziny (mój tata ma urodziny w październiku) to razem z dziadkiem dalałm tacie tą sokowirówkę w sierpniu, bo chcieliśmy, żeby już wiedział, że mam sokowirówkę. xDDDD
Proszować. DD
Hahahahahah! Kiri jesteś najlepsza. XDDD <3
Usuń"Przez to granie od kilku dni słońce kompletnie zjarało mu skórę". Opalony Aomine? Wtedy były zupełnie czarniutki jak węgiel :3 Murzynek Daiki w Ameryce mieszka, czarny charakter ma ten nasz koleżka ❤ ...wat?
OdpowiedzUsuń"Zresztą patrz, jakie to zabawne, gamy ze sobą codziennie, a za jakiś czas wyjedziesz i już nigdy nie się spotkamy, hahaha, ale jaja, to takie niesamowite."
CO TO MA BYĆ. TY MASZ CIERPIEĆ ŻE TWOJA DUPA
WYJEDZIE A NIE TEJ SIĘ ŚMIAĆ. JAKI TĘPAK ;W;
O boże. Kagami ma piegi. Kocham kocham kocham.
I gra na gitarze~~ Tyle dobra.
A Daiki powinien znaleźć tych gości co Taigę pobili i im wpierdolić. Porządnie xDD
Jeeej, ale mi się podoba ta seria. Ma takiego super wakacyjnego ducha. I ogónie pomijając gejozę, bardzo mi się podoba to założenie freedom :3
Jeśli tak sprawa wygląda, to pisz ile wlezie! Ale weny nie miałaś, czy brak czasu?