niedziela, 2 lutego 2014

Cukry deszczową porą. [AoKaga]



Soraski za to, co poniżej. ^^” Ale po prostu przez to, że moje AoKaga jest takie oporne i zwierzakowate zabrakło mi cukru we krwi i tak oto stworzyło się to. Słodkie cukieraski, ot co. <3 I tak aby moje sumienie było czyste, poniżej jest stanowczo +18 więc wiecie, co robić, chociaż ja i tak wiem, że nie zrobicie, bo sama bym nie zrobiła, także tego, hahaha. :D
Można sobie słuchać do tego , bo ja tak robiłam jak pisałam.
A dla tych, co czekają na AoKise mała informacja – pisze się. :D

No, to z dedykacją dla wszystkich, którzy lubią AoKagowe cukry. XD 

~~*~~

Kagami wyrwał się ze snu, tocząc wokoło nieprzytomnym spojrzeniem. Deszcz. Padał deszcz. To jego głośny stuk o parapet go obudził. Zerknął w stronę okna. Niebo było stalowoszare, a ściana deszczu zacinała nieubłaganie. To właśnie przed deszczem uciekli. Właśnie…
Zerknął na ramię przerzucone przez jego brzuch, po czym przeniósł wzrok w bok. Twarz Aomine wciśnięta była w poduszkę, a zmierzwione włosy sterczały we wszystkie strony. Kagami westchnął, zastanawiając się, jak to się w ogóle stało. To znaczy to, że Daiki leżał teraz obok było dość jasne. Trenowali razem przez ładnych kilka godzin i dopiero deszcz przegonił ich z boiska, a gdy wykończeni padli na łóżko w mieszkaniu Kagamiego po prostu odpłynęli. Nie, to było jasne. Kagamiego bardziej zafrapował fakt poważniejszej natury. Jak to się stało, że obecność Aomine tuż obok, w jego własnym łóżku, nie przeszkadza mu? Że nie przeszkadza mu ręka zaborczo obejmująca go w pasie, że nie przeszkadzają mu nie jego ubrania walające się po mieszkaniu, że nie przeszkadza mu, iż ktoś wyżera mu jedzenie z lodówki, że nie przeszkadza mu fakt, że go wkurza, że wyciska z niego siódme poty na boisku, że z nim jest w dzień i w nocy…
Taiga syknął pod nosem, ganiąc się za głupie, żenujące myśli.
- Gdzie idziesz? – rozległo się zaspane pytanie, gdy Kagami próbował się podnieść, jednak silne ramię nie pozwoliło mu na to.
- Do kibla, ośle – prychnął. – Puść mnie.
Tylko na chwilę ręka zacisnęła się mocniej, jakby chciała dać do zrozumienia, kto tu rządzi, po czym zniknęła, pozwalając mu wstać.
Kagami wywrócił oczami podnosząc się z łóżka i kierując się do łazienki. Cholerny kretyn. Aomine miał jedną, irytującą wadę – uwielbiał manifestować to, że jest posiadaczem. A Taiga stanowczo nie był niczyją własnością. Nawet, jeżeli lubił z nim grać, drażnić się, jeść, czy spędzać noce…
Aomine wkradł się w jego dość samotnicze życie niemal niepostrzeżenie. Jak jakiś cholerny parch, który atakuje znienacka i jak się go w porę nie pozbędziesz, to się rozrasta i rozrasta, aż w końcu ciężko sobie z nim poradzić. A zaczęło się tak niewinnie. Wspólne treningi przecież nie były niczym złym. To, że są dla siebie najlepszymi rywalami, wręcz obligowało do tego, by poprzez wspólną walkę stawać się coraz lepszymi. I chociaż wtedy Seirin wygrało z Touou, to Taiga nie był na tyle głupi, by sądzić, że od teraz już zawsze będzie lepszy. Nigdy. Daiki wciąż i wciąż był przed nim, z każdym swoim zwycięstwem pokazywał mu to. I chociaż szala zwycięstwa zawsze przechylała się to ku jednemu, to ku drugiemu, to Kagami wiedział, że wystarczy dosłownie chwila nieuwagi, a zostanie daleko w tyle. A na to nie mógł sobie pozwolić. Nie wiedział tylko kiedy coś się zmieniło. Kiedy normalnym stało się, że Daiki zawsze czeka pod jego mieszkaniem, że po treningu zawsze jedzą u niego, że Aomine u niego nocuje, że Aomine śpi w jego łóżku, że Aomine sypia z nim… Uuh, chyba coś w tej wspólnej rywalizacji poszło nie tak.
Ale Taiga skłamałby, gdyby powiedział, że mu z tym źle. Nie było mu źle. To ciężkie do przyznania, ale odpowiadało mu to, chciał tego. Z jakiegoś powodu, z całego tego trenowania, z całej tej walki z Touou o to, by grając Daiki czuł to co kiedyś, Kagami czuł się do niego, o zgrozo, przywiązany. Wiało by nudą, gdyby nie miał go kto wkurwiać, gdyby nie miał kto pokonywać go na boisku, by zmuszać do coraz cięższych treningów, gdyby nie było kogoś, kto kochałby koszykówkę tak mocno jak on…
Szurając stopami, Kagami wrócił do pokoju. Owinięty kocem Aomine spał w najlepsze i najwyraźniej ani myślał się ruszać. On sam też niespecjalnie miał ochotę cokolwiek robić; padający za oknem deszcz działał na niego usypiająco. Położył się na powrót na łóżku, czując zmęczenie w każdej możliwej komórce ciała. Ale to było dobre zmęczenie, dające satysfakcję.
- Coś ty robił w tym kiblu? – mruknął Aomine, obracając się w jego stronę.
- Gówno, do cholery – warknął.
Wywrócił oczami, gdy Daiki parsknął śmiechem pod nosem. Zerknął na niego i poczuł, jak dreszcz spływa po jego kręgosłupie i kumuluje się poniżej pasa. Usta Aomine rozciągnięte były w uśmiechu, a na wpółprzymknięte oczy jaśniały więcej, niż jednoznacznie. Brakowało mu tylko ogona, którego koniec poruszałby się leniwie, jak polującemu drapieżnikowi, który zwietrzył swoją ofiarę.
- Nawet o tym nie myśl – uprzedził, a uśmiech Aomine tylko się poszerzył.
- Nie wiem, o czym myślisz ty, ale to, o czym myślę ja powinno ci się spodobać – stwierdził.
- No właśnie szczerze wątpię – prychnął i warknął głośno, gdy Aomine podniósł się z poduszki.
- A mnie się wydaje, że będziesz błagał o więcej – wymruczał, pochylając się nad jego ustami z aroganckim uśmieszkiem.
- Chciałbyś – sapnął, czując jak ręce chłopaka zakradają się pod jego bluzkę. Usta Aomine dotknęły jego brody i przesunęły się wolno po jego szczęce, aż musnęły ucho, a język wślizgnął się do środka. Zaśmiał się, gdy Taiga syknął, odsuwając się.
- Zmuszasz mnie, żebym się bardzo postarał – wyszeptał, przesuwając językiem po wrażliwej skórze za uchem.
- Zabierz ręce – nakazał Kagami.
- Ktoś mi mówi, że to nie jest dobry pomysł – stwierdził z zadowoleniem, gdy jego dłoń spoczęła na pobudzonej męskości Taigi.
- Dzień bez ruchania, dniem straconym? – parsknął ironicznie śmiechem, jednak poruszył biodrami, co Aomine przyjął z pomrukiem aprobaty.
- Nie będę się spierał. – Pochylił się nad nim z szerokim uśmiechem, poruszając dłonią w górę i w dół sprawiając, że oddech Kagamiego stawał się coraz cięższy.
- Ale zawsze możemy się po prostu kochać – zamruczał, dotykając wargami jego ust w leniwej pieszczocie.
Czując, jak rozpala go gorączka, Kagami spojrzał w oczy Aomine, które błyszczały pożądaniem, rozbawieniem i czymś, czego Kagami nie potrafił nazwać, ale instynktownie wiedział, co to jest, bo sam też to czuł. To, co zwykle robili, ciężko nazwać „kochaniem się”, ale… ale…
- Ty…
- Wzdychaj dla mnie ładnie, Taiga i nie gadaj – wyszeptał, przylegając do jego ust. Powolny, zmysłowy pocałunek sprawił, że gorące, duszne pożądanie ogarnęło Kagamiego. Języki ocierały się o siebie leniwie, a dłonie wędrowały po znanych sobie ciałach. Biodra Kagamiego unosiły się i opadały, a coraz bardziej żarliwe pocałunki trwały i trwały. Wsunął dłoń za spodnie Aomine, a ten sapnął w jego usta. Niebieskie, pociemniały oczy spotkały się z jego własnymi, a napięcie, które między nimi panowało, kumulowało się do stanu wrzenia.
Kagami warknął pod nosem, gdy zęby Aomine zaciskały się na jego skórze na zmianę z muśnięciami ust i języka.
Deszcz nieprzerwanie stukał o szybę i parapet. Tylko westchnienia, szelest ubrań i pościeli mąciły ciszę w pokoju. Niemal odcięci od świata wspinali się wciąż wyżej i wyżej po szczeblach pragnienia i rozkoszy.
Patrząc w oczy pochylającego się nad nim Aomine, Kagami stwierdził, że dobrze uznał, że nigdy wcześniej się nie kochali, bo teraz… teraz… Czuł, jak gorąco wypływa na jego policzki, a usta Daikiego rozciągnęły się w uśmiechu, w którym rozbawienie, złośliwość i jakaś miękka nuta mieszały się ze sobą. Dotknął ustami jego zaczerwienionego policzka, poruszając się wolno i drażniąco, a z ust Kagamiego uleciało ni to westchnięcie, ni to jęk. Leniwy, bujający rytm sprawiał, że brakowało mu tchu, nie miał czym oddychać, gorączka wypalała go od środka. Gorący, świszczący oddech Aomine parzył go w szyję, a zapach jego włosów, jego skóry niemal wwiercał mu się w nozdrza i budził w nim gorące pulsowanie.
Jeszcze chwila, jeszcze tylko trochę…
Niecierpliwe wargi Aomine odnalazły jego, a dłonie splotły się w pościeli.
Zaraz przekroczy krawędź…
Spełnienie rozbłysnęło pod jego powiekami, jak potężna eksplozja nieporównywalna z niczym, co przeżył wcześniej. Ocknął się dopiero po chwili, czując, jak ciepłe ciało Aomine przyciska go do materaca.
- Nie wierć się – burknął Daiki.
- To złaź – powiedział, próbując ułożyć się wygodniej.
- Ani mi się śni.
- Kretyn.
- Też cię kocham.
Kagami zerknął w dół na rozczochraną czuprynę spokojnie leżącą na jego piersi.
- Zmarzniemy.
- Nosz cholera – syknął pod nosem, podnosząc się i sięgając po koc. – Aleś ty marudny. – Pokręcił głową przykrywając ich i układając się wygodnie. Uśmiechnął się szeroko, zerkając na Kagamiego.
- Czujesz się przekonany do zrobienia tego, co wymyśliłem? – wyszczerzył się.
Taiga poczuł, że zapowietrza się z oburzenia. Co za… Co za… Jasna cholera!
- Spierdalaj, kurwa mać, nie jestem robotem, debilu – warknął, zrzucając go z siebie i obróciwszy się tyłem, owinął się w koc.
Aomine zaśmiał się ubawiony, wsuwając się pod przykrycie.
- Żartowałem, nie spinaj tak – zamruczał w jego szyję, obejmując go w pasie i palcami sunąc po twardym brzuchu.
- Spadaj, z tobą to cholera wie, co ci łazi po tym pustym łbie – fuknął.
- Wieeele ciekawych rzeczy, może chciałbyś posłuchać?
- Nie, dzięki, wystarczy, że testujesz na mnie wszystko, o czym pomyślisz, nie chcę tego jeszcze słuchać.
Daiki zatrząsnął się ze śmiechu, przywierając jednak bez słowa do jego pleców.
Kagami westchnął ciężko. Skazał się na życie z niewyżytym zboczeńcem, lepiej być nie mogło. Tylko do cholery, dlaczego mu to nie przeszkadza?

35 komentarzy:

  1. Ima to mistrz wkuriwiania wszystkich dookoła :D Nooom, trzeba mu pokazać dużo miłości w tych drunych czasach XD

    Noooom, tak slodko nie chciał, aby Kisia położył łapska na mudżynie *___* MIŁOŚĆ <3

    Właśnie. Wszyscy ruchają, a Sakurai ma wyruchaną dupę :<

    tylko ja nadal nie wiem z kim @_@ może z tym rudym od daiichich?




    Ja tuuu jeszcze dziś wrócę! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On po prostu się wstydzi, dlatego je tłumi XD

      Haizaki będzie dobierać się do tyłka Taigi, łołoło, i Daiki napierdalający Niji XD Będzie się dzało :D Ach, ta pożądana dupa Taigi, bardziej konfliktowe niż jabłka niezgodny <3

      Ale kogo? @_@

      Oksy ^_^

      Usuń
    2. próbujem go z tego wyleczyć, ale jest wyjątkowo odporny na wiedze @_@

      Też chcę tyłka Taigi, a jakoś go nie widzę. To szmutne, że ja nie mogę, a oni tak :<

      Kurosek? [*] dla dupy Sakuraia xD

      Usuń
    3. Próbuję go wyleczyć. I jestem skrajnie załamana swoją głupotą @_@

      Chyba pomarzyć, ze możemy pomacać... :<

      Kiyoshi będzie dla Sakuraia na pewno delikatny, prawda?

      Usuń
    4. Bo zrobiłam wlaśnie z niego debila na spółkę z jego zajebistą drużyną i Midorinem :D

      I to jest szmutne :(

      Ale Hyuuga ma strasznie rozdarty ryj. Sakurai nie spierdoliłby, gdyby usłyszał jak krzyczy?:D Moze i by się Teppeika wystraszył ale jego uroczy uśmiech działa cuda :D

      Usuń
    5. haha i zniszczyć psychicznie, przeruchać jego psychę megafonem i tak dalej @_@

      Ano ma, ale żeby tylko on, to nie. Większość ma takie tyłeczki, że aż grzech nie patrzeć!

      Przekonałaś mnie. Napisz HyuuSaku, aby uczcić swoje zwycięstwo <3 Teppeij to po prostu wielkie cielsko, wielkie serce i wielki.... bardzo kochany, no :D

      Usuń
    6. Aomine miał jedną, irytującą wadę – uwielbiał manifestować to, że jest posiadaczem. Portret psychologiczny Daikiego w jednym zdaniu, pięknie to ujęłaś :D

      Tak, w tej wspólnej rywalizacji zasadniczo poszło coś nie tak, ale Taiga pamięta u ruchaniu. To takie słodkie, o jesu, napisałaś ich seksy, takie namiętne, dzikie seksy prosto z serduszka. ^__________^ łoł, mogę umierać XDDDDDDD Lubię twoją narracje. Zajebiście wczuwasz się w naszego tygryska, w Aomine również. AoKagi są ci pisane i mówię to całkiem poważnie :D

      - Coś ty robił w tym kiblu? – mruknął Aomine, obracając się w jego stronę.
      - Gówno, do cholery – warknął.
      haha, ale beka, no pomyśl Daiki co się w kiblu robi, widzę, ze Aomine, jak i Hanamiya mają problem z ubikacją xD

      Cudeńko po prostu. Twój opis seksu taki majstersztyk, że aż chce się więcej, więc ładnie proszę o więcej. I więcej tych debilów. I w ogole. Ładnie było <3

      Dobrze, że Taiga nie ma nic przeciwko Daikiemu w swoim życiu, to znaczy, ze przyzwyczaił się do bolącej dupy. XDDD

      Zastanawiam się jakby to wyglądało… KagaAo… zawsze tak bardzo marzył mi się Mine na dole. Bummm~! :D

      Usuń
    7. Megafon był bezlitosny. XDDDD

      Też tak myślę, tylko szkoda, że ten sportowiec tak rzadko się rozbiera, ba, w ogóle się nie rozbiera. Tuż to skandal, potwarz, kpina i w ogóle.... xD

      Nieee, dziękuję. Hyuuga to dla mnie czarna magia :D Słodziaczek <3 I nadal nie wiem co się stało z jego rodzicami >,<

      A Kaguś nadal się wypiera, że nie ma właściciela. :D
      Taiga lubi grać niedostępnego, żeby nie wyszło że jest łatwy XD To się cieszę, bo bajecznie ci to wychodzi ^^
      Myślisz, że zaczną? Szczerze wątpię, to są młotki do kwadratu xD
      Ojesu, KagaAo, ojesu, Kagami na górze, o jesu, czy umarłam i jestem w niebie? ^_______________^ Tak bardzo szczęście :D

      Usuń
    8. Takao swoimi śmiechem i tekstami powstrzymałaby koniec świata. Trzeba wierzyć xD
      Hanamiya się tylko tak drażni. Tak naprawdę nie potrafi ich oswoić, bo to są kretyni nie do ogarnięcia plus Makoto nie ma zielonego pojęcia o tresurze i obawiam się, że lekcja u Akashiego mogłaby się skończyć tragicznie, dla któregoś z nich albo dla obydwóch. Tacy dwaj walnięci dominatorzy (mimo, że nie potrafią zadbać o własne tyłki ;P) :D
      Yamazaki szuka dużo i mało skutecznie, ale tak, pewnie chciał wyłowić Wakę z tłumu, ale na jego nie szczęście platynka nie grala >,> To takie bardzo smutne w ich jakże tragicznej miłości. A Kagami się po prostu napotoczyl ze swoim tyłkiem. Trzeba coś oglądać, jak mecze, w których nie bierze udziału, go nie interesują :D
      A Midorin nie docenia jaka laska mu się trafiła. Tsundere do kwadratu :>
      Przynajmniej Kiyoshi wyszedł trochę kanon. Ale mi to też do nie go spasowała, wypisz-wymaluj jego nie ogarnięcie i chory entuzjazm do wszystkiego, co się rusza :D
      Makoto taki romantyczny. On pewnie po prostu uznał, że Teppei to prosty chłop i nie zajarzy trudnych epitetów, więc stwierdził, że pójdzie na hardcore'a (chociaż tak naprawdę nie umie pisać wierszy miłosnych i innych bzdet XD) :D
      Zdecydowanie Hanka jest już skończony. XD Nikt nie będzie już brał na serio jego drużyny i jego samego. XD Rzeczywistość taka krzywdząca ;P
      Tez smutam i płaczem, Kiyoshi jest niedobry :< dupa Hyuugi... e... znaczy drużyna jest dla niego ważniejsza od Hanki. No jak tak można? No jak? @_@
      Uff, to bardzo prawdopodobne. Dymany Seto 24h, a głupota Hary nie rozumie jego tragedii. XD
      Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że ci się spodobało ^_^ Pewnie coś dodam jeszcze w takim klimacie, jak znajdę jakiś pomysł. xD Muszę jednak przyznać, że Daiiche doskonale pasują do roli błaznów :D

      Niby ma, ale mi nadal mało. Borze. Kisia weź, że go na jakąś porno sesje czy coś. XD Nie mów nawet, że takich nie robisz! XDD Ułomność Taigi czasem boli, ale chyba Junpei próbował go wyleczyć, ale nie wyszło :<

      Bo oni takie dwie ciche wody... a potem BUUUUM! I cale pierwszy wrażenie się sypie xD Borze szumiący, niechże ten mangaka się w końcu zlituje!

      No ba! Pewnie wyznaje zasadę "jak chce seksu, to niech się chociaż wyślij" :D
      Albo pozabijać... ej, oni nawet mieli wspólną scenę w kiblu! Chyba zaczynają działać w tej sprawie :D

      wyruchany Daiki *_______* moje marzenie wreszcie sie spełni XDDDDDD

      Usuń
    9. Takao-showman pierwsza klasa <3
      Tak. Makoto wszyscy tak naprawdę olewają, bo jego drużyna to takie wesołe i dzikie stado, w którym każdy myśli i robi po swojemu. To szmutne XD Może lubią jak ich ktoś rucha i w tym cały sęk XDD
      Któż to wie, ale wiesz, Waka teraz ważniaka zgrywa, bo fucha kapitana mu się została i w ogóle, przecież nie będzie się puszczać z plebsem :D Mogliby porno nagrać, jakieś dzikie orgie, czy coś ^__________^
      Jak tam można życzyć Hanamiyi takie podłego losu? XD Będzie dzierżył swoją miłość baaaaardzo dumnie, o, a w nagrodę za to, Kiyoshi zaopiekuje się w nim w łóżeczku <3
      Hanka się fochnie, ale cieplutkie serce Kiyoshiego i tak go zmolestuje i Hanka przestanie się fochać, bo jak można się fochać na Teppeia <3
      Bo oni są tak bardzo bad tylko w rzyci XD Nie mogłam ze sceny, w której Hara "rozgryzł" technikę Kurosa. Cieszylam jak idiota z jego głupoty i w to, że Ymazaki się wkręcił :D

      Oi tak ^_________________^ Hyuu jest po prostu chujowym nauczycielem XD

      Hamburgery i cola przejdzie u Kagamiego bardziej xD Borze, zrób Aomine zazdrosnego, że Taiga wesoło romansuje z Himuro <3 To będzie tak bardzo oni <3
      A prawda jest taka, że sekszą się na pisuarze XD

      Bierzesz na klatę dużą odpowiedzialność :D

      Usuń
    10. Shin-chan nie ma latwego życia, ale w Teiko też nie żle mu dowali, także no... :D Aż tak źle nie ma ;P
      Masz na, co zasłużyłeś, a trzeba bylo iść albo do Seirin, albo Touou, ale Hanka wolała wybrać prestiż, to niech się męczy :D
      Tak swoją droga, Waka i Mine się przecież po zabijają teraz XD I nie wiem komu mam kibicować, jak ta drą na ziemie mordy :D
      Dokladnie, ale nie potrafią robić pieniędzy, ot co! Jak nie film to chociaż jaki gorący photobook wydać *______*
      Rozmiar foszka Hanki będzie też zależało od wyniku meczu. Bo jak się okaże, że Teppei olał i jeszcze przegrał, nie biorąc sobie do jego serca jego oświadczyn, to pewnie bedzie miec problem w jego wkurwem XD Gorzej jak Teppeia na noszach wyniosą *trauma*
      Byly momenty kiedy miałam ochotę ubić im te piękne twarzyczki, ale przegraną nadrobili XDDDD

      Kuroko jest dobrą przedszkolanką. XD

      Siły od razu po nim wracają, można ruchac nawet całą noc XD Problem w tym, że Himuro też menda i pewnie nie przepuści okazji i z premedytacją po wkurwia Aomine swoją skromną osobą :D
      Reszte przeczytają na wikipedii :D

      Głuuuupoty opowiadasz ^^

      Usuń
  2. SADFGHKLKJHGFDSASDFGHJKLKJHGFDSFGJKLKJHGFDSA *pisk totalnego fangerla*
    ja pierdo.ę hibari mój miszczu kocham cie T____________________T *płacze od nadmiaru feelsów*

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyyyle rzeczy do nadrobienia, a tak mało czasu Q___Q Nawet odcinka nie zdążyłam obejrzeć, a mam załadowany już od rana, wrócę tu jeszcze i poczytam przy kawusi ;_;
    Kuroko wyczaił co się dzieje i spierdzielił XD Szczwana bestia z Tetsusia, tak się zabawiać kosztem starszych >:D
    Weź, ta ankieta mnie dobija, może zniosłabym to lepiej, gdyby nie to, że MidoKuro miało mocny start XD' Ale dobrze, że AoKaga pierwsze, bo go napisałam najwięcej :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe bydle >:D Wątpię, ale jest jeszcze czas, nie traćmy nadziei! Jak dla mnie jest już ich stanowczo za dużo, ale tak jakoś zawsze ugh uda się na mnie wymusić kolejny XD'

      Usuń
    2. Nie przegra, nie może przegrać, nienienie Q___Q

      Usuń
  4. bede pisz mi wiecej seksow T_____________T
    napisz mi nijihaiki o T________________T
    *smarka gdzies pod lozkiem*

    OdpowiedzUsuń
  5. potrzebne mi nijihaiki do zycia T______________T ich fspaniala milosc i ich seksy T____________T
    kurwa to jak kagami w moim braciszku, pizda nie chce seksow z boskim mine :<

    OdpowiedzUsuń
  6. potrzebuje milosci od swiata nie moja wina.
    moj go chce tlyko rpzerznac a kagami mowi ze nie i wez tutaj z takim gadaj X_x

    OdpowiedzUsuń
  7. T____________T bwwwwwwwwwwwwww *smarka po katach*
    niech się da, seksy so dobreeee ;; kagami uwazaj bo sie Mine na blondyny przerzuci

    OdpowiedzUsuń
  8. ciesze sie ze przerzucilas sie po czsci na aokaga oni poczebuja duzo milosci od fandomu ;;
    a tam deprecha. matura.

    OdpowiedzUsuń
  9. i dobrze ;; jeszcze tlyko nijihaiki i zemre szczesliwa
    no T_____________Tm po chuj mi te 3 rozszerzeniaaa

    OdpowiedzUsuń
  10. NIE ZDAM XD
    nijihaiki onegai ;; ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. WIEM I TO MNIE NIE POCIESZA CHOLERA XD
    *smark* ale sybko ;;

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejej. Kochane. Zaborczy Aomine, Koty to lubią :33 *ta buźka teraz wyglada na taką zboczoną xD*
    AOKAGA ♥♥♥
    CUKRY ♥♥♥
    AOKAGA ♥♥♥
    CUKRY ♥♥♥
    KADADKADLAMDAKMKA ♥♥♥ W ogóle kobieto weź wyjdź, masz za dobry styl pisania >;c

    A potem wjedzie w kartony i cały fandom ogłosi żałobę xDD. Bezpieczniej będzie go trzymać w internetach, przynajmniej nic mu się nie stanie.
    A z Kagamim czuję mentalną więź, też jestem ruda i tępa, więc jego zamulanie mi w żaden sposób nie przeszkadza, mam to z sobą na co dzień xDD Ta jego niezdarność z kobietami jest w jakiś sposób urocza, ale pewnie były wkurzający w realu xD Ale i tak jest super. Poza tym on ma być z Mudżynem, nie z jakimiś babami, no chyba że ze mną, ale nasz związek byłby zbyt przesycony tempotą, świat by eksplodował xDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież to czyste zło jest. Nie powiesz mi że to ":3" nie jest wzrok seryjnego mordercy. xDD

      Cukru nigdy za wiele! To moja dewiza życiowa. Niedługo krew mi się skarmelizuje, ale co tam. Przynajmniej umrę szczęśliwą xD

      Nie wychodź, nie wychodź ;w; Żartowałam tylko ;w;

      Jesus, Takao ze strzelbą wbija do kwatery głównej TVP. "Za Shin-chaaaana!" Straszne xD

      Znaczy nie aż tak bardzo, jestem ciut bardziej ogarnięta życiowo i "trochę" mniej wysportowana, ale jeśli chodzi o włosy, głupotę i temperament to jesteśmy prawie tacy sami xD. Tyle przegrać xDD

      Ja właśnie pisze AoKagaszki, ale są głupie jak nigdy xDD Jakoś tak mam wrażenie że teraz strasznie dużo ich się wysypało, ale to dobrze im więcej OTP tym lepiej xD
      A co do osób molestowanych przez Aomine, możnaby założyć dla nich fundację i chodzić po ulicach i zbierać pieniądze do kubeczków, na leczenie ich psychiki xD

      Usuń
  13. nie jestem jeszcze na to gotowa mentalnie XD

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejuniu, ostatnio jakoś AoKise umiera, a AoKaga wychodzi~ To pewnie przez najnowsze wydarzenia w animu, w sumie nie narzekam~

    asdefrgthyutghbfdwseaqewe *.*
    Jeju, tyle cukrów *wykrawiła się na śmierć i leży w rowie*
    Takie to urocze i słodkie i Taiga i Mine machający ogonem, najlepsza metafora w kosmosie, tak bardzo to widzę, przyjmij moją miłość i pisz więcej. Niech moc i wena będą z Tobą ♥
    cichy głosik w głowie: MidoTakałki mi pisz... Nieeee, miałam się nauczyć panować nad fangerlem, pisz co chcesz i tak będę wchłaniać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Chcę, żebyś wiedziała że umarłam z uśmiechem na ustach, po przeczytaniu naprawdę świetnego fika.
    I w ogóle to jeny, nie dość że urocze to jeszcze seksy, ja tu naprawdę zaraz zejdę, wykrwawię się na śmierć i wcale nie będę Ci miała tego za złe. Znaczy moja dusza może Cię prześladować, ale tylko o MuraAka. Tak. Ale to w sumie zawsze, kurna, średnia ta groźba.
    *pokazuje wyciągnięty kciuk w górę* Ave Hibari ;;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesz się, płacz, oba naraz może :D
      *wskazuje na tłum autorów z fanzone* Oni? xD
      Wszyscy mówią że muraaka jest straszne, ale warto próbować o nie jęczeć ;;

      Usuń
    2. *grzecznie wstaje z grobu*
      Ależ skąd :D W życiu nigdy~
      Moja mała, fioletowa różyczka jest skomplikowana ;;

      Usuń
  16. Myślę, że Kiyoshi czasem robi pielgrzymki pod KD. Imayoshi pewnie nie, bo on tam sobie woli poczekać aż marnotrawny Hanamiya sam przyjdzie, prosić o rozgrzeszenie :D
    WakaAo, to bardzo niegłupi pomysł i nie wiem komu teraz bardziej współczuć - pierwszoklasistą czy Sakuraiowi? I tak Ima nie miał dużego wyboru. Żaden nie pasował do roli kapitana :D
    Tak, Tetsu to stalker numer jeden i bardzo dobrze. Niech sekszą się w strachu! :D
    Biedne te jego kolana @_@ Też nie chce noszy i chce żeby Teppei wyleczył nogę! XD też mnie to boli, ale usprawiedliwiam Hankę tym, że robił to ze zazdrości o Hyuugę. Jak zbyt zmeczy Kiyoshiego, to nie będzie mieć siły na seksy w szatni. Taki genialny plan :D

    Hahaha, mogę sobie nawet to wyobrazić xD I oczywiście to Taiga będzie mieć najbardziej przejebane, bo nie dość, że nie ogarnia, to jeszcze jest tego przyczyną XDD tak, dorzucić wątek z obrączkami xD uwielbiam ten motyw *_____*

    Żadnych nagrobków, tylko MIŁOŚĆ <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imayoshi po prostu woli, jak ktoś się o niego stara, a Kiyoshi ma zbyt dobre serduszko.XD Taka różnica, bo Hanka lubi urozmaicenia :D
      Hahah, borze, to byłoby tak bardzo sado-maso, że chyba bardziej już się nie da, ale z tym pourywaniem to niezła perspektywa, muszę przyznać. O LOL :D @_@
      Sakurai ciągle by przepraszał. Twoja wizja jest naprawdę zajebista xD Aomine miałby w dupie treningi, a Waka... Waka będzie tak darł mordę, że podziwiam ich bębenki XDDD
      Hahhaa, to będzie dobre. Kuroko z zawzięciem i z poker facem ogląda jak się sekszą XDDDDD Tak bardzo on xD
      No ba! Nie chce widzieć, jakby wygląda zazdrość w wykonaniu Imayoshiego... o borze, głowy by poleciały XDDDD

      Daaaaaaaaaaaaaaaaj! Ja tak bardzo chcem AoKaga vs HimuKaga <333333333333 To będzie prawdziwa perełka :D

      Do roboty! XD

      Usuń
  17. Heloł. Tyyyle do nadrabiania, cieszę się, bo to równoznaczne z dużą ilością do czytania, a AoKagoszek nidy dość c;

    Deszcz jest fajny, lubię jak pada, bo lubię chodzić z parasolem i jakoś tak fajnie jest.
    To, że ręką nie przeszkadzała Kagaminowi jest naturalne. Kocha Mine i lubi gdy on go dotyka.
    Podoba mu się obecność Daikiego w jego życiu, bo już nie jest sam i ma kogoś z kim dzieli swoją pasje i...może skończę, bo zbaczam c:"
    Zaspany głos Mine -me gusto *w*
    Aomine lubi posiadać, Kagami polubi (bądź już skrycie lubi) być posiadanym. Tak c:
    Tyle razy już się spotkałam z tym motywem i po raz kolejny mnie urzeka. Lubię gdy ich znajomość zaczyna się od treningów i niepostrzeżenie przechodzi w przyjaźń, z której nagle wyskakuje seks, od którego zostaje im tylko połapać się w uczuciach i jest miłość. Uwah.
    Zmęczenie po wysiłku jest przemiłe, jeszcze się poprzeciągać i super ^^
    "Gówno, do cholery" XDDD
    Kagami mógł się poczuć pod spojrzeniem Mine jak kawałek mięsa przed głodnym, jak to w kreskówach bywa xD
    " - Ale zawsze możemy się
    po prostu kochać" ok to ja wyjdę i wrócę gdy przestanę krzyczeć.
    .
    .
    .
    Ok, oczywiście jak to przy seksach nie potrafię powiedzieć nic składnego więc ograniczę się do powiedzenia, że jesteś w tym naprawdę dobra, nie czuję przegięć, wszystko jest właściwe i takie...ich tylko w wersji light. Cieszę się, że nie robisz z Kagamiego blushing!uke przy byle miznięciu, za często się z takim spotykam. Twój jest marudny i tygryskowaty cały czas, dzięki czemu strasznie go lubię c;
    Czuję cukier. I moją miłość do Ciebie, tak, po tych fikach mogę śmiało powiedzieć, że Cię kocham. Jesteś taka super. XD
    Aomin i Kagaś wychodzą Ci bajecznie, to nie może być przypadek, to znak oznajmiający,że powinnaś pisać z nimi więcej (i piszesz z czego umieram na szczęście ^^)
    Uśmiecham się jak idiotka po tym. Tak mi faaaajniee *feelsy*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię deszcz *w*
      No ba, Kagami uwielbia Mine w swoim życiu i on mu zdecydowanie nie przeszkadza :D
      Aww zaspane głosy są takie fajne, jeszcze taki zachrypnięte to w ogóle *,*
      Właśnie! To są tacy oni. Koszykówka - seks - uczucia-do-których-się-nie-przyzają. XD
      Hahahaha! Genialne porównanie! Mine zdecydowanie patrzy na niego jak na pyszne mięsko ^w^
      Jeszu.... Dziękuję ;__; Cieszę się bardzo, że Ci się podobało, bo seksy to takie ja nie umieeem ^^" ALe nie, dla mnie Kagami nigdy nie będzie typowym uke. Zresztą ja strasznie tego nie lubię jak z facetów się takie miękkie ciotki robi X_X to w końcu faceci kurna. A już zwłąszcza takie silne typy jak oni.
      <333

      Usuń
    2. Deszcz jest super, wgl ja lubię jak pada, nie ważne co. No chyba, że to większy grad, wtedy już mniej lubię, bo boli ;D
      Mam taki skok miłości do Aomine, że ło borze i nie oddycham. Mineeeeee *myłość*
      Kagami ma takie szczęście i jeszcze narzeka XD
      Oh jeju, tak, ubóstwiam *q*
      Ja skrzeczę po wstaniu, to takie niesprawiedliwe XD
      Historia ich życia w jednym zdaniu XD
      Seksy i ty nie umiesz to się wzajemnie wyklucza, weź nie kłam XD
      Dla mnie też nigdy taki nie będzie c: To też jeden z powód,
      dla którego lubię (mam obsesję) ten paring. Nie ma takiego typowego podziału. Jest ciągłe ścieranie się silnych osobowości ^^
      Ale nie każdy tak to widzi *myśli o ang. fikach, które wszystkie czytała) i ciocą go co chwilę. Czasem chcę płakać, to boli w oczy ;_;

      Usuń